Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 22.07.2014

Konflikt w Strefie Gazy. ONZ prosi o 115 mln dolarów na pomoc dla uchodźców

Jak podkreślają przedstawiciele organizacji, konflikt sprawił, że tysiące osób musiały opuścić swoje domy i szukać schronienia poza obszarem działań wojskowych.
Uchodźcy szukają schronienia w szkołach ONZUchodźcy szukają schronienia w szkołach ONZWojciech Cegielski

Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych, ze swoich domów uciekło już ponad 100 tys. Palestyńczyków. 84 tys. z nich udało się znaleźć schronienie w szkołach i budynkach ONZ. Narody Zjednoczone nie mają już jednak pieniędzy na tworzenie nowych schronisk.

Jak relacjonuje z Gazy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, w szkole Nowa Gaza mieszka prawie 1,5 tys. osób, kolejni odprawiani są z kwitkiem z powodu braku miejsca. Klasy stały się nowym domem dla wieloosobowych palestyńskich rodzin.
Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>
Nihad z całą rodziną mieszkała na północy Gazy, ale po ostrzeżeniach izraelskiej armii uciekła do centrum. Do szkoły dotarła w środku nocy. - Pytam się, dlaczego tu jesteśmy? Z jakiego powodu? Co złego zrobiliśmy? Chcielibyśmy wrócić do naszych domów. Przecież tam jest nasze życie - powiedziała kobieta w rozmowie z wysłannikiem Polskiego Radia.

Nowi mieszkańcy szkoły spędzają dni na czekaniu. Nie mają niemal nic. Próbują organizować sobie życie, by mieć przynajmniej namiastkę normalności. W placówce zaczął funkcjonować fryzjer. - Pracuję od rana do zachodu słońca. Robię to za darmo, bo ci ludzie są w bardzo trudnej sytuacji. Chcę im w ten sposób pomóc - wyjaśnił Mohammed.
Prośba o rozejm odrzucona
Izraelskie siły powietrzne przeprowadziły we wtorek rano zmasowane ataki na ponad 70 celów w Strefie Gazy.  Naloty są kontynuowane.
Wcześniej władze Izraela odrzuciły propozycję Hamasu dotyczącą zawieszenia broni na kilka godzin we wtorek przed południem. Chodziło o to, by organizacje międzynarodowe miały szansę wjechać do Gazy i dostarczyć potrzebującym pomoc.
Głównym celem izraelskiej ofensywy lądowej, która rozpoczęła się w ubiegły czwartek wieczorem po 10 dniach operacji lotniczych, jest zniszczenie tuneli podziemnych wierconych przez bojowników islamskich i wykorzystywanych do ukrywania wyrzutni rakietowych, a także do przedostawania się na terytorium Izraela.
W nocy z poniedziałku na wtorek izraelskie wojsko ponownie zbombardowało dzielnicę Szedżaija, w której mają się znajdować tajne tunele Hamasu. Według świadków ostrzeliwane były już tylko ruiny po zmasowanym niedzielnym ataku.
W niedzielę, od północy, izraelska armia ostrzeliwała ten teren z samolotów, czołgów oraz okrętów stojących niedaleko linii brzegowej Gazy. Co kilka sekund słychać było huk pocisków i eksplozji. Mieszkańcy w popłochu uciekali z płonących domów.

x-news.pl, CNN

Rośnie liczba ofiar
W poniedziałek, jak podała armia, zginęło dziewięciu izraelskich żołnierzy. Dodano, że wojskowi polegli w walce. We wtorek poinformowano, że życie straciło kolejnych dwóch żołnierzy. W sumie, w ciągu ostatnich dwóch tygodni, zginęło 27 mundurowych.
Jeden z izraelskich żołnierzy uznawany jest za zaginionego. Nie wiadomo, czy to ta sama osoba, którą miał porwać Hamas. W poniedziałek islamiści powiadomili o schwytaniu Ariela Szaula, ale Izrael tym informacjom zaprzeczył.
Od początku rozpoczęcia działań przeciwko Hamasowi, czyli od 8 lipca, zginęło - według źródeł palestyńskich - 576 mieszkańców Strefy Gazy.
Według źródeł izraelskich, ofiar śmiertelnych po stronie Palestyny jest 508, w tym 130 od czasu interwencji lądowej.

Budynki
Budynki w Strefie Gazy ostrzelane przez izraelską armię. Fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Zaostrzenie konfliktu

Obecne zaostrzenie konfliktu ma związek z wydarzeniami sprzed kilku tygodniu. W czerwcu została porwana grupa izraelskich nastolatków. Trójka młodych Żydów zniknęła na Zachodnim Brzegu. Ich ciała zostały odnalezione po kilkunastu dniach. O ich zamordowanie władze Izraela oskarżyły Hamas. Pogrzeb Izraelczyków przerodził się w wielką manifestację. Tego samego dnia został porwany młody Palestyńczyk.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca były oparzenia spowodowane przez ogień - poinformował na początku lipca palestyński prokurator generalny Mohammed al-A'wewy. Arabowie przypuszczają, że został zabity przez Żydów z zemsty. Palestyńczycy wyszli na ulice wschodniej Jerozolimy i innych miast. Doszło do zamieszek.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''