Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 25.07.2014

Niemieckie linie lotnicze wciąż nie latają do Tel Avivu

Niemieckie linie lotnicze Lufthansa i Air Berlin poinformowały w piątek, że nie wznowiły lotów do Izraela, pomimo tego, że Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) wycofała dzień wcześniej swą rekomendację, by nie latać do Tel Awiwu.

Linie Air Berlin oświadczyły, że jej flota nie zostanie uruchomiona na trasie do Tel Awiwu co najmniej do południa w piątek.
Z kolei Lufthansa podała, że wszystkie piątkowe rejsy na lotnisko Ben Guriona w Tel Awiwie zostały odwołane z powodu utrzymujących się obaw o bezpieczeństwo po tym, jak w tym tygodniu rakieta wystrzelona przez radykalny palestyński Hamas spadła niedaleko tego międzynarodowego portu lotniczego.
Największy niemiecki przewoźnik powiadomił, że "przyjmuje do wiadomości znaczące wysiłki Izraela w celu zapewnienia najlepszej ochrony lotniska Ben Guriona" za pomocą systemu obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła. Lufthansa dodała w komunikacie, że wznowi loty, "gdy tylko ta ochrona będzie zagwarantowana w sposób możliwy do sprawdzenia".
Decyzja Lufthansy dotyczy także jej filii - Germanwings, Austrian Airlines, Swiss i Brussels Airlines.
W czwartek EASA pozostawiła w gestii każdego kraju decyzję o wznowieniu rejsów do Izraela.

Loty z USA wznowione

Także amerykański nadzór lotniczy zniósł zakaz lotów do Tel-Awiwu. Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA) ostrzegł jednocześnie, że w związku z konfliktem w Strefie Gazy sytuacja jest "bardzo płynna".

Agencja przekazała, że przed podjęciem decyzji o zniesieniu ograniczeń w lotach, wnikliwie zapoznała się ze stanowiskiem izraelskich władz i ich działaniami na rzecz ograniczenia ryzyka dla lotnictwa cywilnego.

- Przed podjęciem decyzji FAA współpracował z amerykańskimi władzami, żeby ocenić stan bezpieczeństwa w Izraelu i uważnie zapoznał się zarówno z nowymi informacjami, jak i krokami podejmowanymi przez izraelski rząd w celu ograniczenia potencjalnego zagrożenia dla lotnictwa cywilnego - napisano w oświadczeniu FAA.

KONFLIKT IZRAELSKO-PALESTYŃSKI - zobacz serwis specjalny >>>
Amerykański Federalny Zarząd Lotnictwa będzie "bacznie przyglądał się bardzo płynnej sytuacji wokół lotniska Ben Guriona i podejmie dodatkowe działania, jeśli będą konieczne" - dodano w komunikacie.
FAA zabronił we wtorek samolotom amerykańskich linii lotniczych obsługi połączeń z Izraelem przez co najmniej 24 godziny, ponieważ w okolicach międzynarodowego lotniska Ben Guriona w Tel Awiwie spadła rakieta.
Zakaz lotów do i z Izraela wywołał krytykę zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w państwie żydowskim, którego władze utrzymywały, że nie ma groźby ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy - zauważa BBC.
Departament Stanu USA wskazał w środę, że radykalna organizacja palestyńska Hamas, która kontroluje Strefę Gazy, posiada pociski rakietowe, które mogą uderzyć w lotnisko Ben Guriona, choć precyzja tych pocisków pozostaje ograniczona.
Ze względów bezpieczeństwa loty do i z Izraela odwołały w środę również francuskie linie Air France i niemiecka Lufthansa. W przypadku Lufthansy wstrzymanie lotów obowiązuje do czwartku wieczorem, a w przypadku Air France - do odwołania. Lufthansa poinformowała, że jej decyzja dotyczy także filii - Germanwings, Austrian Airlines, Swiss i Brussels Airlines. Polscy przewoźnicy także zawiesili połączenia lotnicze z Izraelem. Loty czasowo wstrzymały LOT i WizzAir. LOT wznowił je w czwartek.

TVN24/x-news

PAP, bk