Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 25.07.2014

Katastrofa samolotu Air Algerie. Hollande: Francuzi odnaleźli jedną z czarnych skrzynek

Maszyna rozbiła się w czwartek w środkowej części Mali. Na jej pokładzie było 118 osób, w tym 51 Francuzów. Nikt nie przeżył.
Prezydent Francji Francois HollandePrezydent Francji Francois HollandePAP/EPA/ETIENNE LAURENT

Jak poinformował w piątek prezydent Francji Francois Hollande, francuscy żołnierze odnaleźli jedną z czarnych skrzynek samolotu typu McDonnell Douglas MD-83 algierskich linii Air Algerie. Wyjęto ją z wraku, który leży w pobliżu malijskiego miasta Gossi, przy granicy z Burkina Faso. Rejestrator lotu został już wysłany do Gao, na północy Mali, gdzie swoją bazę ma francuski kontyngent wojskowy.
- Niestety nikt nie przeżył. Podzielam ból rodzin, które przechodzą przez tą gehennę - oznajmił Hollande. Prawie połowę pasażerów stanowili Francuzi. Wielu z nich wracało do Europy przez Algier z Burkina Faso. Prezydent Francji powiedział też, że na pokładzie było 118 osób, a nie 116 jak podawano wcześniej.
x-news.pl, CNN
Dlaczego maszyna się rozbiła?
Szef francuskiego państwa zaznaczył, że Francja dołoży wszelkich starań, by wykryć przyczyny katastrofy. - Są hipotezy, głównie związane z pogodą, ale niczego nie wykluczamy, bo nie wiemy, co się stało. Wiemy tylko, że szczątki samolotu znajdują się na ograniczonym obszarze, ale jest za wcześnie, by wyciągać wnioski - dodał. Hollande przypomniał, że kontakt z maszyną utracono wkrótce po prośbie pilota o zmianę trasy z powodu trudnych warunków pogodowych.
Zapytany, czy mogło dojść do ataku terrorystycznego, szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius oświadczył, że "nie można wykluczyć żadnej hipotezy". Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve zwrócił uwagę w radiu RTL, że "w regionie działają ugrupowania terrorystyczne, które są wrogo nastawione do interesów Zachodu".
Z kolei szef algierskiego MSZ Ramtane Lamamra podkreślił, że uzbrojone grupy pomagały w akcji poszukiwawczej, a jedno z tych ugrupowań jako pierwsze zauważyło wrak, a następnie powiadomiło o tym władze. - Zobowiązali się dołożyć wszelkich starań podczas akcji ratunkowej i zapewniać bezpieczeństwo na miejscu - wytłumaczył algierski minister. Lamamra wykluczył usterkę techniczną samolotu jako przyczynę katastrofy i poinformował, że maszyna niedawno przeszła kontrolę we Francji.
Katastrofa samolotu
Samolot algierskich linii Air Algerie rozbił się w czwartek nad ranem w środkowej części Mali, na górzystych i pustynnych terenach, które są kontrolowane przez powiązanych z Al-Kaidą ekstremistów islamskich.
x-news.pl, CNN
Czarterowany od hiszpańskich linii Swiftair samolot leciał z Wagadugu w Burkina Faso do Algieru. Algierskie linie informowały, że samolot zniknął z radarów w czwartek o godz. 3.55 czasu polskiego. Informacje o zaginięciu maszyny ujawniono kilka godzin po fakcie. Nie wyjaśniono przyczyn tej zwłoki.
Na pokładzie znajdowało się 118 osób, w tym sześciu członków załogi, którzy byli Hiszpanami. Według AFP samolotem leciało 51 Francuzów, 23 obywateli Burkina Faso, a także m.in. obywatele Libanu, Kanady i Algierii.
x-news.pl, FR M6
To już trzecia katastrofa lotnicza w ciągu zaledwie tygodnia. 17 lipca na wschodzie Ukrainy zestrzelony został malezyjski samolot i zginęło 298 osób, czyli wszyscy, którzy byli na pokładzie. W środę maszyna tajwańskich linii Transasia rozbiła się podczas próby lądowania w mieście Magong na należącym do Tajwanu archipelagu Peskadorów. Zginęło 48 z 58 osób na pokładzie.
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny  >>>
Od styczniu 2013 roku Francja prowadzi interwencję zbrojną w Mali przeciwko powiązanym z Al-Kaidą islamistom, którzy kontrolują północ kraju.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''