Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 02.08.2014

Dramatyczne dane UNICEF. W Strefie Gazy zabito prawie 300 dzieci

Co najmniej 296 dzieci palestyńskich zginęło w Strefie Gazy od rozpoczęcia 8 lipca przez wojska izraelskie ataków skierowanych przeciwko radykałom z ugrupowania Hamas - poinformował w sobotę Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom (UNICEF).

Wskutek bombardowań i ostrzałów izraelskich od 8 lipca do 2 sierpnia w Strefie Gazy zginęło 187 palestyńskich chłopców i 109 dziewczynek, przy czym co najmniej 203 dzieci nie skończyło 12 lat - sprecyzowała organizacja.

Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>
Małoletni stanowią ok. 30 proc. cywilnych ofiar śmiertelnych - podał UNICEF, zastrzegając że dysponuje jedynie danymi szacunkowymi.
Od początku izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy śmierć poniosło ponad 1650 Palestyńczyków, w większości cywilów. Rannych zostało 9 tysięcy osób. Po stronie Izraela zginęły 64 osoby.
Odpowiedzialnością za tak wysoką liczbę ofiar Izrael obarcza palestyński Hamas, oskarżając go o wykorzystywanie ludności cywilnej jako żywych tarcz.

Nieudane zawieszenie broni

W piątek ogłoszono porozumienie w sprawie trzydniowego zawieszenia broni, które miało umożliwić m.in. dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Niedługo po jego ogłoszeniu siły zbrojne państwa żydowskiego podały, że rozejm przestaje obowiązywać, ponieważ ich żołnierz został uprowadzony przez bojowników radykalnego Hamasu.

Władze Izraela twierdzą, że porucznik Hadar Goldin wpadł w ręce bojowników Hamasu w piątek rano na południu Strefy Gazy w czasie operacji niszczenia tuneli wykorzystywanych przez palestyńskich bojowników. Według izraelskiej armii, Goldin został uprowadzony po wejściu w życie trzydniowego rozejmu, który został szybko złamany przez obie strony.

Hamas nie wie, gdzie jest zaginiony żołnierz. Izrael wdraża Procedurę Hannibala>>>

Zbrojne ramię radykalnego Hamasu oświadczyło w nocy z piątku na sobotę, że nie ma wyraźnych wskazówek co do miejsca pobytu izraelskiego żołnierza, o którego porwanie władze Izraela oskarżyły właśnie Hamas, ale nie wyklucza, że nie żyje. Ugrupowanie podało także, że nie ma kontaktu ze swymi bojownikami, którzy znajdowali się w południowej części Strefy Gazy, w rejonie, gdzie zaginął izraelski żołnierz.

Jeszcze co najmniej dwa dni wojny

Izrael potrzebuje jeszcze co najmniej dwóch dni na zniszczenie wszystkich tuneli Hamasu. Poinformował o tym wysoki rangą przedstawiciel izraelskiej armii. Pojawiła się więc szansa, że w poniedziałek będzie można rozpocząć negocjacje w sprawie zakończenia konfliktu w Strefie Gazy.

W ciągu ostatniej doby izraelska armia znalazła i zniszczyła kolejne cztery tunele Hamasu. W sumie do tej pory żołnierzom udało się zniszczyć około 40 takich konstrukcji. Jeden z izraelskich generałów twierdzi, że cała operacja powinna zakończyć się w poniedziałek rano. Teraz wojsko cały czas bombarduje tereny graniczące z Izraelem czyli północ, wschód i południe Gazy, bo to właśnie tam znajdują się wyjścia z tuneli.

''

PAP, bk