Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 13.08.2014

Bojownicy Prawego Sektora w zasadzce. Wielu zabitych

12 bojowników skrajnie prawicowego ukraińskiego ugrupowania Prawy Sektor zginęło w nocy z wtorku na środę, a nieznana ich liczba została pojmana w pułapce zastawionej przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy - powiadomił rzecznik Prawego Sektora.
Podziurawiony kulami autobus, którym jechali bojownicy Prawego Sektora, w Doniecku na wschodniej Ukrainie. Przed pojazdem stoi jeden z prorosyjskich bojownikówPodziurawiony kulami autobus, którym jechali bojownicy Prawego Sektora, w Doniecku na wschodniej Ukrainie. Przed pojazdem stoi jeden z prorosyjskich bojownikówPAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny  >>>
Separatyści otworzyli ogień do autobusu z bojownikami, uczestniczącymi w operacji w okolicach Doniecka, który pozostaje w rękach rebeliantów - pisze agencja Reuters.

- Uczestniczyli w operacji w pobliżu Doniecka i wpadli w zasadzkę; 12 bojowników Prawego Sektora zginęło - poinformował Artem Skoropadski. Dodał, że to największe jednorazowe straty Prawego Sektora od kwietnia, gdy rozpoczęła się operacja przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodniej Ukrainie.
Przywódca Prawego Sektora Dmytro Jarosz napisał na Facebooku o "wielkich stratach, które organizacja pomści".

Konwój coraz bliżej Ukrainy. Do jej granic ma dotrzeć wieczorem >>>
Prawy Sektor odegrał dużą rolę w protestach ulicznych w Kijowie, w następstwie których w lutym obalono wspieranego przez Moskwę prezydenta Wiktora Janukowycza i rozpoczęła się konfrontacja z Rosją; doprowadziła ona do najpoważniejszego kryzysu między Moskwą a Zachodem od zakończenia zimnej wojny.
Samozwańcze władze obwodu donieckiego, na które powołują się rosyjskie media, podały, że autobus z aktywistami Prawego Sektora zaatakował posterunek we wsi na obrzeżach Doniecka i że z autobusu zastrzelono snajpera. Wtedy otwarto huraganowy ogień do autobusu - powiedział przedstawiciel samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.

PAP/agkm

fot.
fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

 

 

''