Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 18.08.2014

USA: zamieszki w Ferguson. Policja użyła pocisków dymnych. Gubernator wzywa posiłki

O północy przedłużono godzinę policyjną ogłoszoną po zamieszkach, które wybuchły, gdy biały policjant zabił nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka. Podczas ostatnich starć policja użyła pocisków dymnych i gazu łzawiącego, by rozpędzić tłum kilkuset protestujących.
Podczas ostatnich starć w Missouri policja użyła granatów dymnych, by rozpędzić tłum kilkuset protestujących. Słyszano też strzałyPodczas ostatnich starć w Missouri policja użyła granatów dymnych, by rozpędzić tłum kilkuset protestujących. Słyszano też strzałyPAP/ EPA/ED ZURGA

Więcej o zamieszkach w USA czytaj tutaj>>>>

Policja zaczęła rozpraszać protestujących, głównie młodych ludzi, około trzy godziny przed przedłużeniem godziny policyjnej, co nastąpiło o północy (czasu lokalnego). Według doniesień mediów w niedzielę wieczorem w mieście słychać było strzały.

RUPTLY/x-news

Wielu demonstrantów w trakcie konfrontacji z policją podnosiło ręce do góry w geście poddania się, ale niektórzy zachowywali się agresywnie. Na zdjęciach opublikowanych na Twitterze widać, jak protestujący rozbijają szyby w restauracji McDonald's.
Funkcjonariusze użyli gumowych kul i gazu łzawiącego. - Mieliśmy wiele doniesień o rzucaniu przez tłum koktajli Mołotowa, strzałach z broni palnej, próbach budowy barykad. W tych warunkach nie mieliśmy alternatywy i musieliśmy wzmocnić naszą odpowiedź - oznajmił kapitan Ronald Johnson z policji z St. Louis.

W niedzielę przed zachodem słońca służby zamknęły dla ruchu co najmniej jedną ulicę. Podjęto te środki, gdy mieszkańcy miasta gromadzili się na nowy protest.

Gwardia Narodowa pomoże przywrócić spokój w mieście?

W poniedziałek władze stanu wydały polecenie by Gwardia Narodowa pomogła w opanowaniu sytuacji. - Minionej nocy, po dniu nadziei, modlitw i pokojowych protestów, doszło do brutalnych aktów przestępczych popełnianych przez zorganizowaną i rosnącą grupę osób - ocenił gubernator Missouri Jay Nixon w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej. W obliczu ostatnich wydarzeń nakazał on Gwardii Narodowej włączenie się do "przywracania spokoju i ładu w naszej społeczności".

Gwardia Narodowa to paramilitarna formacja podlegająca władzom stanowym; jej zadanie polega na wspieraniu regularnych sił zbrojnych w czasie wojny lub na opanowywaniu nadzwyczajnych sytuacji.

Przedłużenie godziny policyjnej?

W mieście od tygodnia trwają demonstracje, w czasie których doszło do przemocy i grabieży. Władze zamierzają dostosowywać swoje działania do sytuacji i podejmą decyzję o przedłużeniu godziny policyjnej o kolejny dzień na podstawie tego, co się będzie działo - poinformował rzecznik miejscowej policji, Justin Wheetley.

<<<Zamieszki po zastrzeleniu 18-latka. Gubernator ogłosił stan wyjątkowy>>>

W nocy z soboty na niedzielę za naruszenie trwającej od północy do 5 rano godziny policyjnej zatrzymano siedem osób.

CNN Newsource/x-news

Powtórna sekcja zwłok

Prokurator generalny Eric Holder nakazał w niedzielę służbom federalnym przeprowadzenie powtórnej sekcji zwłok zabitego nastolatka - Michaela Browna. Ma to przekonać rodzinę i opinię publiczną, że władze prowadzą dokładne śledztwo w sprawie śmierci chłopaka.

"New York Times" podał, powołując się na wyniki wstępnego prywatnego badania, że Brown otrzymał co najmniej sześć postrzałów, w tym dwa w głowę.

Gubernator stanu Missouri Jay Nixon skrytykował upublicznienie przez lokalną policję zdjęć z kamer monitoringu, według których zabity nastolatek mógł dokonać kradzieży w sklepie. - Myślę, że to wywołuje reakcję zapalną - powiedział w telewizji CBS.

CNN Newsource/x-news

Dlaczego policjant zabił nastolatka?
Według świadka zdarzenia, Doriana Johnsona, policjant zastrzelił 18-latka bez powodu. Mężczyzna wytłumaczył, że wraz z Brownem wracali do domu ze sklepu. Wówczas funkcjonariusz zwrócił im uwagę, że nie powinni iść po ulicy i kazał im wejść na chodnik. Gdy nie zareagowali zaczął strzelać. Jedna z kul dosięgła nastolatka.

Z kolei zdaniem policji18-latek miał się zachowywać agresywnie. Między nim a funkcjonariuszem miało dojść do szamotaniny. Przedstawiciel policji powiedział, że okoliczności tragedii - w tym użycia broni - wciąż są analizowane. Policjant z sześcioletnim stażem, którego nazwiska nie podano, został wysłany na przymusowy urlop.

Komentatorzy porównują śmierć Browna do zastrzelenia w 2012 roku na Florydzie czarnoskórego nastolatka Trayvona Martina przez białego ochroniarza ochotnika, który został następnie uniewinniony.

IAR,PAP,kh,kk

''