Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 27.08.2014

Amerykanka porwana w Syrii. Islamiści chcą 6,5 mln dolarów okupu

Ponad sześciu i pół miliona dolarów okupu oraz uwolnienia jednej z więźniarek domaga się Państwo Islamskie od rządu Stanów Zjednoczonych. To cena za życie 26-letniej Amerykanki, porwanej w Syrii.
Amerykanka porwana w Syrii. Islamiści chcą 6,5 mln dolarów okupuGlow Images/East News

Kobieta wpadła w ręce islamskich radykałów rok temu, będąc na misji humanitarnej. Nie znamy jej tożsamości. Rodzina zastrzegła, by nie podawać tych danych opinii publicznej.
Oprócz wysokiego okupu, islamiści chcą też wypuszczenia na wolność Aafii Siddiqui, pakistańskiej badaczki, która cztery lata temu została skazana w Stanach Zjednoczonych za próbę zabicia dwójki amerykańskich urzędników.
W rękach islamistów jest przynajmniej czwórka Amerykanów. W ostatnim czasie głośno było o filmie z brutalnej egzekucji dziennikarza Jamesa Foleya, który został umieszczony w internecie.

Foley został porwany w Syrii dwa lata temu.

CNN Newsource/x-news

W zamieszczonym w internecie filmie z jego egzekucji dżihadysta wygłasza antyamerykańską tyradę, mówiąc po angielsku z wyraźnie brytyjskim akcentem. Dziennik "The Times" określa nawet akcent dżihadysty jako wyraźnie londyński. Ubrany na czarno mężczyzna w kominiarce na twarzy stoi obok klęczącego Amerykanina w pomarańczowej pokutnej koszuli i przykłada mu do gardła nóż. Następnie widać ciało z odciętą głową w tym samym stroju, choć nie da się zweryfikować, czy to rzeczywiście James Foley.

Śmierć Jamesa Foleya - tu czytaj więcej >>>

Dżihadyści zagrozili dalszymi egzekucjami Amerykanów w reakcji na straty zadawane im przez lotnictwo USA w Iraku.

W rękach dżihadystów pozostaje inny amerykański dziennikarz Steven Sotloff. Dżihadyści zagrozili, że będzie on następną ofiarą, jeśli amerykańskie naloty nie ustaną

Z kolei w niedzielę amerykański dziennikarz Peter Theo Curtis został uwolnionyprzez terrorystów, którzy przetrzymywali go przez dwa lata. Został on porwany przez islamistów z Frontu Al-Nusra na pograniczu syryjsko-tureckim. Na wyemitowanym kilka miesięcy temu nagraniu wideo mówił, że czuje się świetnie i jest przez porywaczy dobrze traktowany. Jednak inny amerykański dziennikarz Matthew Schrier, który był przetrzymywany przez tę samą grupę razem z Curtisem i uciekł z niewoli rok temu, twierdzi, że jego porywacze torturowali go i głodzili.

Grupa Al-Nusra, która przetrzymywała obu dziennikarzy, początkowo współpracowała w Syrii z radykałami, którzy niedawno ogłosili powstanie Państwa Islamskiego. Z czasem jednak Al-Nusra odłączyła się od pozostałych islamistów.

Curtisa przekazano siłom pokojowym Narodów Zjednoczonych na Wzgórzach Golan. Wrócił już do ojczyzny.
O powrocie Curtisa poinformowała w oświadczeniu jego rodzina. 45-letni Peter Theo Curtis przyleciał do Bostonu z Tel Avivu.

Zwolniony dziennikarz powiedział mediom, że "jest wzruszony" serdecznością okazywaną mu przez pasażerów i załogę samolotu, którym leciał do USA oraz, że "ma wielki dług" wobec funkcjonariuszy rządu amerykańskiego, którzy doprowadzili do jego uwolnienia.

We wtorek napłynęły informacje o śmierci w Syrii, w niejasnych okolicznościach, innego Amerykanina Douglasa McCaina. Według niektórych źródeł McCain walczył po stronie dżihadystów.
Prezydent USA Barack Obama oświadczył we wtorek, że "Ameryka nie zapomni o zamordowaniu Foleya" i zapowiedział ściganie jego zabójcy.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego dążą do utworzenia na znacznych terenach Syrii i Iraku islamskiego kalifatu. Są tak okrutni i bezwzględni wobec wszystkich, których uważają za "heretyków" lub "niewiernych", że wyrzekli się ich nawet przywódcy Al-Kaidy.

Koalicja przeciwko islamistom

Stany Zjednoczone rozpoczęły tworzenie międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu. W Walce z dżihadystami Amerykanie oczekują pomocy militarnej, dostaw uzbrojenia, wsparcia finansowego i współpracy wywiadowczej.
Barack Obama zapowiada że nie cofnie się w walce z bojownikami Państwa Islamskiego. - Sprawiedliwości stanie się zadość. Nie raz udowodniliśmy, że zrobimy co konieczne by schwytać tych, którzy atakują Amerykę. Będę podejmował działania gdy zajdzie potrzeba obrony naszych obywateli i ochrony kraju - powiedział.

Amerykanie rozpoczęli już loty zwiadowcze nad Syrią co oznacza, że niedługo można spodziewać się uderzenia w cele Państwa Islamskiego w tym kraju. Niewykluczone, że do bombardowań wojsk Państwa Islamskiego dołączą wkrótce Wielka Brytania i Australia. Amerykanie potrzebują też wsparcia Turcji i Jordanii. Rzecznik Pentagonu kontradmirał John Kirby poinformował, że rozszerza się akcja dozbrajania Kurdów w Iraku. - Siedem kolejnych państw - Albania, Kanada, Chorwacja, Dania, Włochy, Francja i Wielka Brytania zadeklarowały przekazywanie Kurdom broni i wyposażenia - wyjaśnił. Kirby zapowiedział, że chęć pomocy zgłaszają także inne kraje.

''

IAR, PAP, bk