Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 03.09.2014

Zacięte walki w Donbasie. Unia szykuje nowe sankcje wobec Rosji

Zacięte walki na wschodzie i południowym wschodzie Ukrainy przybierają niekorzystny obrót dla ukraińskich wojsk rządowych, które zaczynają tracić opanowane poprzednio tereny.
Według nieoficjalnych doniesień na szczycie NATO nie zapadnie decyzja o uzbrojeniu Kijowa, broniącego się przed rosyjską agresjąWedług nieoficjalnych doniesień na szczycie NATO nie zapadnie decyzja o uzbrojeniu Kijowa, broniącego się przed rosyjską agresjąPAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Galeria Posłuchaj
  • UE: ambasadorowie o sankcjach wobec Rosji - relacja Beaty Płomeckiej
  • Separatyści atakowali w nocy Mariupol - relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
Czytaj także

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>

Według rzecznika ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrija Łysenki wojska rosyjskie wzmacniają swoje pozycje w Donbasie, przybywa tam wciąż ciężki sprzęt i ludzie.

Sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland oświadczył, że Ukraina zetknęła się z otwartym naruszeniem jej jedności terytorialnej. Sytuacja w tym kraju - dodał - jest wynikiem słabości instytucji europejskich. Ukraińscy politolodzy podkreślają, że wobec otwartej już rosyjskiej agresji na Ukrainę Kijów oczekuje, że na szczycie NATO w walijskim Newport zapadną decyzje o przekazaniu Ukrainie wojskowego sprzętu obronnego oraz o istotnym wzmocnieniu współpracy z Sojuszem.

Przygotowanie do poważniejszego ataku?

W nocy separatyści atakowali Mariupol na wschodzie Ukrainy. Wojskom rządowym udało się jednak powstrzymać przeciwnika.

Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk poinformował, że atak nastąpił ze strony Nowoazowska. Funkcjonariusze Służby Granicznej wraz z batalionem Azow obronili jednak ukraińskie pozycje. Jego zdaniem, działania separatystów to przygotowanie do poważniejszego ataku na Mariupol. Do samego miasta już przybyło wsparcie ukraińskich wojsk.

Nadal trudna sytuacja jest pod Iłowajskiem koło Doniecka. Z okrążenia wciąż wychodzą żołnierze, ale -według dowódcy batalionu Donbas Semena Semenczenki, 80 rannych wojskowych jest przetrzymywanych przez Rosjan. Dotąd nie wiadomo, ilu Ukraińców zginęło.

Ministerstwo Obrony przekazało tymczasem MSW, któremu podlega część batalionów ochotniczych, ciężką broń, między innymi, karabiny maszynowe i granatniki. Są one w stanie unieszkodliwić transporter opancerzony w odległości do 1 kilometra.

Ogółem w ciągu doby stanowiska ukraińskie były ostrzeliwane około 20 razy. Atakowano z terytoriów kontrolowanych przez separatystów oraz z Federacji Rosyjskiej. Ukraińskie wojska były zmuszone do wycofania z kilku miejscowości.

Decyzja ws. sankcji do piątku?

W Brukseli trwają prace nad nowymi sankcjami sektorowymi UE wobec Rosji. Według szefowej włoskiej dyplomacji Komisja Europejska ma przedstawić ambasadorom krajów UE propozycje dotyczące wprowadzenia nowych sankcji, a do piątku UE powinna podjąć decyzje. Ze wstępnych propozycji KE wynika, że UE rozważa m.in. ograniczenie dostępu do swych rynków kapitałowych dla rosyjskich firm państwowych z sektora obronnego i naftowego.

Wstępne propozycje, zapisane w kilkustronicowym dokumencie, zawierają między innymi sugestie działań Unii na rzecz wykluczenia Rosji z międzynarodowych wydarzeń kulturalnych, gospodarczych i sportowych. Napisano o wyścigach Formuły 1, rozgrywkach UEFA, czy o pozbawieniu Rosji organizacji piłkarskich Mistrzostw Świata za 4 lata.

Jeśli chodzi o sankcje gospodarcze, Bruksela proponuje wprowadzenie ograniczeń w dostępie do rynku kapitałowego niektórym rosyjskim firmom państwowym. Problemy z pożyczaniem pieniędzy mogłyby mieć firmy z sektora obronnego oraz te, które zajmują się wydobyciem, produkcją i transportem ropy. Zakazane ma też być świadczenie usług przez unijne firmy przy wydobyciu ropy ze złóż arktycznych.

- Unijni ambasadorowie rozpoczną dziś dyskusję i „do piątku zostanie przyjęta odpowiednia decyzja dotycząca sankcji - powiedziała nowa szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Wtedy także, po raz kolejny, rozszerzona zostanie czarna lista osób z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanym aktywami finansowymi. Restrykcje mają objąć również firmy.

Barack Obama w Estonii

Prezydent USA Barack Obama przybył w środę rano z oficjalną wizytą do Estonii, tuż przed szczytem NATO w Walii, podczas którego przywódcy mają wypracować odpowiedź Sojuszu na agresję Rosji na Ukrainie.

Oczekuje się, że amerykański przywódca zapewni kraje bałtyckie o gwarancjach bezpieczeństwa USA i NATO. Premier Estonii Taavi Roivas oświadczył we wtorek, że NATO potrzebuje wyraźnej i widocznej obecności w Europie Wschodniej, by odstraszyć rosyjską agresję a państwa członkowskie Sojuszu muszą zwiększyć wydatki wojskowe po latach ich redukowania .

<<<Obama w Estonii. Potwierdzi zobowiązania dotyczące bezpieczeństwa?>>>

Kliczko: potrzebne hełmy i kamizelki

Tymczasem mer Kijowa Witalij Kliczko apeluje do zachodu o doposażenie ukraińskiej armii. Polityk pisze o tym w gościnnym artykule opublikowanym na łamach niemieckiego dziennika „Bild”.

Kliczko przypomina, że władze Ukrainy od miesięcy proszą kraje NATO o wsparcie - jak dotąd bezskutecznie. Jak zastrzega, nie chodzi jednak o karabiny czy wyrzutnie, ale o hełmy i kamizelki kuloodporne, tak aby ukraińscy żołnierze walczący z separatystami na wschodzie kraju byli lepiej chronieni.

Kliczko dodaje, że zachód musi w końcu zrozumieć, iż w tym konflikcie nie chodzi tylko o Ukrainie, ale o Europę i jej wartości. Bo jeśli Władimir Putin dostanie to, czego chce, to trzeba będzie postawić pytanie, który kraj będzie następny - ostrzega Kliczko.

Czytaj też<<<NATO nie będzie dozbrajać Kijowa? [podsumowanie dnia]>>>

IAR,PAP,kh

''