Elżbieta Bieńkowska ma zająć się prawem bezpośrednio wpływającym na życie obywateli i przedsiębiorstw. I do niej będzie należało załatanie dziur na jednolitym rynku, na które skarżą się chociażby polskie firmy, które mają gorsze warunki konkurowania niż firmy ze starej Unii.
Nie potwierdzają się na razie informacje o tym, że Elżbieta Bieńkowska zostanie wiceprzewodniczącą Komisji. Z informacji Polskiego Radia wynika, że Jean-Claude Juncker postanowił przyznać te stanowiska byłym premierom z Finlandii, Łotwy, Słowenii oraz Estonii. Będą oni tym samym odpowiedzialni za koordynację pracy komisarzy. Wiceprzewodniczącą Komisji jest też Federica Mogherini, szefowa unijnej dyplomacji.
Jeśli chodzi o inne stanowiska, to z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że teka komisarza do spraw energii i klimatu ma przypaść Wielkiej Brytanii, która podobnie jak Polska jest przeciwna radykalnej walce ze zmianami klimatycznymi i stawia na poszukiwania gazu łupkowego.
Niemcy, którym wcześniej przydzielano handel, teraz mają dostać tekę komisarza do spraw agendy cyfrowej i własności intelektualnej, a handel przypadnie Szwecji. Irlandia ma zajmować się rolnictwem, a Austria polityką sąsiedztwa. Nie będzie już komisarza do spraw rozszerzenia, co pokazuje priorytety nowej Komisji. Konkurencja, uważana za najmocniejszą tekę w Komisji, ma przypaść Belgii.
Po ogłoszeniu składu Komisji do publicznej wiadomości kolejnym etapem będą przesłuchania komisarzy w Parlamencie Europejskim. Mają się one rozpocząć pod koniec miesiąca. Natomiast w październiku, na sesji plenarnej, europosłowie w głosowaniu zdecydują, czy akceptują nowy skład Komisji. Powinna ona rozpocząć prace 1 listopada.
IAR/agkm
