Logo Polskiego Radia
PAP
Petar Petrovic 13.09.2014

Rozmowy nuklearne z Iranem. Konflikt z Rosją i Państwo Islamskie utrudniają porozumienie

Geopolityczne procesy na świecie w ostatnich miesiącach prawdopodobnie oddalają perspektywę trwałego porozumienia z Iranem w sprawie jego programu atomowego, który - jak podejrzewają mocarstwa zachodnie - ma na celu zbrojenia nuklearne.
Iraccy żołnierze pod BagdademIraccy żołnierze pod BagdademPAP/EPA/MOHAMED MESSARA

W przyszłym tygodniu w Nowym Jorku przed doroczną sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ odbędzie się spotkanie prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego z przywódcami sześciu państw: USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Chin i Rosji, które negocjują z republiką islamską kwestię jej programu nuklearnego.
Złagodzenie sankcji
Na początku tego roku sankcje nałożone na Iran dwa lata wcześniej zostały czasowo (na sześć miesięcy) złagodzone, ponieważ Teheran zgodził się ograniczyć prace nad wzbogacaniem uranu, paliwa do produkcji broni atomowej. USA i inne państwa zachodnie liczyły wtedy, że Rowhani, polityk bardziej umiarkowany niż jego poprzednik Mahmud Ahmadineżad, przekona być może najwyższego przywódcę religijnego i politycznego kraju, ajatollaha Alego Chameneiego, do dalszych ustępstw.

FILM: - W zwalczanie sunnickich bojowników z ISIL chce zaangażować się szyicki Iran, o czym rozmawia już z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych. To z kolei budzi niepokój Izraela. - Iran nie jest przyjacielem Stanów Zjednoczonych. To wasz wróg. I nasz. Tak jak szyiccy bojownicy - powiedział izraelski premier Benjamin Netanjahu.


CNN Newsource/x-news

Irackie warunki
Jednak w następnych miesiącach Iran usztywnił swoje stanowisko. Jego główny negocjator Abbas Arakczi powiedział w czwartek, że mocarstwa zachodnie powinny zrezygnować ze swych "nielogicznych dążeń" w sprawie irańskiego programu. Do zmiany postawy Iranu przyczynił się kryzys ukraiński i związany z nim konflikt Zachodu z Rosją, a także powstanie Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii, grożącego rozpadem obu tych krajów i destabilizacją na całym Bliskim Wschodzie.

<<<Apel USA o utworzenie koalicji przeciw Państwu Islamskiemu w Iraku>>>
Odwrót Rosji
Rosja, która przez lata sprzedawała Iranowi rakiety i zbudowała mu reaktor atomowy w Buszer, w 2012 r. poparła embargo ekonomiczne na republikę islamską, uderzające w jej przemysł naftowy i system bankowy. Obecnie jednak, w odwecie za sankcje wprowadzone przez USA i Unię Europejską po "hybrydowej" wojnie na wschodzie Ukrainy, Rosja rozluźnia współpracę z Zachodem i umacnia więzi ekonomiczne z Iranem.

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Rosja planuje inwestycje w Iranie, w tym budowę dwóch nowych elektrowni nuklearnych o takiej samej mocy jak w Buszer. W piątek, przy okazji szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy - bloku autokratycznych państw Eurazji - prezydent Władimir Putin spotkał się z Rowhanim. Obaj przywódcy potwierdzili wolę zacieśnienia współpracy gospodarczej i technologicznej. Jak podał "New York Times", zapowiadane umowy w dziedzinie energetyki - Rosja będzie kupować irańską ropę, natomiast Iran rosyjski sprzęt do jej produkcji - będą oznaczały naruszenie systemu sankcji.

FILM: - Będę prosił Amerykanów o to, by zrozumieli, że Państwo Islamskie to poważne zagrożenie - zapowiedział Barack Obama.
CNN Newsource/x-news

Iran a sprawa syryjska
Tymczasem w wojnie domowej w Syrii, Iran wspomaga reżim prezydenta Baszara el-Asada, uznawany przez USA za "bandyckiego" sponsora międzynarodowego terroryzmu. Jednak ofensywa sunnickich dżihadystów, którzy w Syrii zdominowali siły rebelii przeciw Damaszkowi, w Iraku opanowali znaczną część terytorium i w obu krajach ustanowili "kalifat", skomplikowała układ sojuszy. Szyicki Iran popiera zdominowany przez szyicką większość rząd w Iraku. Kiedy rząd ten został militarnie zagrożony przez sunnickich ekstremistów z Państwa Islamskiego (IS), Iran wysłał mu na pomoc siły Quds - specjalne jednostki swoich Strażników Rewolucji.

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>
Iran amerykańskimi "sojusznikiem”
Ponieważ Stany Zjednoczone także wspierają rząd w Bagdadzie przeprowadzając naloty na pozycje Państwa Islamskiego, Iran stał się naturalnym sojusznikiem swojego "Wielkiego Szatana" (jak nazywa Amerykę). W kłopotliwej sytuacji Waszyngton zachowuje rezerwę zaznaczając, że nie współpracuje militarnie z Teheranem. Udział Iranu walkach jest mu jednak na rękę, tym bardziej, że ogłaszając wojnę z IS prezydent Barack Obama podkreślił, że nie wyśle do boju wojsk lądowych.

Irański przywódca ajatollah Ali Chamenei zgodził się na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego na północy Iraku - poinformowało BBC, powołując się na źródła w Teheranie.
pp/PAP

''