Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 15.09.2014

Walka z islamistami. Irak otrzyma pomoc wojskową

Na odbywającej się w Paryżu międzynarodowej konferencji w sprawie strategii przeciwstawienia się Państwu Islamskiemu uzgodniono udzielenie Irakowi "stosownej pomocy wojskowej" w walce z dżihadystami - głosi wydany po obradach komunikat.
Wystąpienie prezydenta Francji Francois Hollandea w ParyżuWystąpienie prezydenta Francji Francois Hollande'a w ParyżuPAP/EPA/YOAN VALAT

Opublikowany przez francuskie władze komunikat określa zwalczanie Państwa Islamskiego jako "pilną sprawę", ale nie precyzuje jaka pomoc wojskowa byłaby z tym związana.

Komunikat nie precyzuje, jaka konkretnie pomoc wojskowa byłaby z tym związana. Znalazło się w nim zapewnienie, że wsparcie dla Bagdadu będzie "zgodne z potrzebami wyrażonymi przez władze irackie" i będzie się odbywać przy respektowaniu prawa międzynarodowego i bezpieczeństwa ludności cywilnej.
Szef dyplomacji francuskiej Laurent Fabius podkreślił po spotkaniu, że wszyscy uczestnicy "powiedzieli, że decydują się walczyć przeciwko Państwu Islamskiemu". Jak dodał, wiele państw "nalegało na konieczność przerwania finansowania dla tej grupy terrorystycznej". Wkrótce ma się odbyć konferencja dotycząca tego problemu.
Agencja Reutera zauważa, że choć na paryskiej konferencji potęgi światowe zgodziły się na wykorzystanie środków militarnych, by wspomóc Irak w walce z Państwem Islamskim, to w komunikacie nie wspomniano ani słowem o sąsiedniej Syrii. Tymczasem dżihadyści z Państwa Islamskiego sprawują kontrolę nad częścią terytorium Syrii i w tamtejszej wojnie domowej okazali się jedną z najsilniejszych sunnickich grup zbrojnych walczących o obalenie prezydenta Baszara el-Asada.
Państwo Islamskie jest jednym z głównych ugrupowań antyrządowej zbrojnej opozycji w Syrii, ale w ostatnich miesiącach rozszerzyło swą kontrolę na znaczne obszary północno-zachodniego Iraku. Dżihadystów starają się powstrzymać irackie siły rządowe i milicje kurdyjskie przy wsparciu lotniczym USA.
Według ocen CIA liczba bojowników Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii waha się od 20 do 31 tysięcy.

Na paryską konferencję przyjechali przedstawiciele około 30 państw. Nie ma jednak wśród nich Iranu, który dysponuje znacznymi wpływami w sąsiadującym z nim Iraku. W rozmowie z agencją Reutera anonimowy francuski dyplomata dał do zrozumienia, że przyjazdowi delegacji irańskiej niechętna była Arabia Saudyjska.

Potrzebne wsparcie państw arabskch

Wojnę Państwu Islamskiemu wypowiedziały już Stany Zjednoczone, do ich koalicji dołączyły między innymi Australia i Francja. Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zwraca jednak uwagę, że to nie państwa Zachodu powinny w konflikcie odgrywać kluczową rolę. Państwa rejonu Zatoki Perskiej mają do swojej dyspozycji ponad 600 odrzutowców, które nie są wykorzystywane w konflikcie. Najważniejsze jest zaangażowanie sił regionalnych, bo to one muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za sytuację w Iraku, a nie Europa - powiedziała ekspertka.
W opinii analityczki PISM, istotne jest wsparcie takich państw jak Arabia Saudyjska czy Kuwejt, które prowadzą dość dwuznaczną politykę względem dżihadystów. Bardzo znaczące dla przyszłości konfliktu będzie też stanowisko Teheranu. Iran nie został zaproszony na spotkanie w Paryżu. W opinii Sasnal ważna jest odpowiedź na pytanie, czy bez oficjalnego wsparcia Iranu można sobie z dżihadystami poradzić.

IAR/PAP, to

''