Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 25.09.2014

AI: odwołanie Polski od wyroku ws. więzień CIA to strata czasu

Ewentualne odwołanie Polski od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie więzień CIA w naszym kraju byłoby "bezużytecznym marnowaniem czasu" - uważa Amnesty International.
Baza wojskowa w Starych Kiejkutach, gdzie miało się znajdować tajne więzienie CIABaza wojskowa w Starych Kiejkutach, gdzie miało się znajdować tajne więzienie CIATVN24 Biznes i Świat/x-news

Opinię taką wyraziła Julia Hall, specjalistka AI ds. antyterroryzmu i praw człowieka w Europie, autorka raportu "Uwolnić prawdę: Udział Polski w programie tajnych więzień CIA".
Więzienia CIA w Polsce - czytaj więcej >>>

Jej zdaniem, to co Polska powinna zrobić po lipcowym wyroku ETPC, to zakończyć swe śledztwo ws. więzień CIA "doprowadzeniem winnych przed oblicze sądu". Według Hall, wyrok ETPC to najbardziej dziś szczegółowy obraz tajnych operacji CIA związanych z zatrzymaniem i torturowaniem domniemanych terrorystów.
Żaden z nich nie może liczyć na drogę sądową w USA, gdzie priorytetem jest "bezpieczeństwo narodowe" - podkreślił Steven Watt, ekspert American Civil Liberties Union, amerykańskiej organizacji pozarządowej, która chroni prawa obywatelskie. Dodał, że jedyną szansą wydaje się raport Senatu USA w sprawie działań CIA, który jednak ma być wkrótce ujawniony tylko w niewielkiej części.
- Europa wydaje się otwierać drogę do odpowiedzialności, co w Ameryce jest niemożliwe - dodała Hall.

Wyrok Trybunału
W lipcu ETPC orzekł, że Polska naruszyła m.in. zakaz tortur i nieludzkiego traktowania w sprawie więzień CIA, a polskie śledztwo jest nieefektywne. Zarazem podkreślono, że "wyłączną odpowiedzialność" za przesłuchania i tortury w Starych Kiejkutach ponosi CIA.
ETPC uwzględnił skargi na Polskę, jakie złożyli Palestyńczyk Abu Zubajda i Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri. Obaj twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA ich torturowała. Trybunał orzekł, że Polska ma zapłacić obu skarżącym po 100 tys. euro zadośćuczynienia. Uznał także, że Polska nie wywiązała się też z obowiązku należytej z nim współpracy.
Trybunał ocenił jako "wystarczająco przekonujące" twierdzenia skarżących o uwięzieniu i torturowaniu ich w Polsce m.in. dlatego, że polski rząd tym twierdzeniom nie zaprzeczył. Polska wnosiła o odrzucenie skarg, co uzasadniała m.in. faktem, że wciąż toczy się polskie śledztwo, a zajmując wcześniej stanowisko, rząd mógłby wpłynąć na ocenę sprawy przez niezależną prokuraturę.
Wyrok Trybunału jest nieprawomocny. Istnieje możliwość złożenia wniosku o rozpoznanie sprawy przez Wielką Izbę Trybunału, co zaraz po wyroku za "dość prawdopodobne" uznawał Donald Tusk.
Prowadzone od sierpnia 2008 r. polskie śledztwo bada, czy była zgoda władz RP na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. Krakowska prokuratura apelacyjna zapewniła, że argumentacja Trybunału zostanie wykorzystana w jej śledztwie.

PAP, to