Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak poinformował, że śledztwo ma wyjaśnić, czy doszło do niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy po uzyskaniu od Falenty informacji o nielegalnych podsłuchach w dwóch warszawskich restauracjach. – Chodzi o zaniechanie prowadzenia dalszych czynności służbowych w celu wyjaśnienia okoliczności sprawy – podał rzecznik.
W ostatnim czasie Falenta mówił w mediach, że już jakiś czas temu informował o podsłuchach służby specjalne, jednak ABW i CBA kategorycznie temu zaprzeczyły.
Śledztwo dotyczy okresu od czerwca 2013 do września 2014 roku i zdarzeń z Warszawy, Wrocławiu i Legnicy. Za niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego grozi do 3 lat więzienia.
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński, odnosząc się do informacji o wszczęciu postępowania, powiedział, że pewne rzeczy w sposób właściwy można wyjaśnić tylko w ramach śledztwa. – Podchodzimy do tego spokojnie – zapewnił.
Rzecznik ABW Maciej Karczyński zadeklarował, że agencja liczy na wyjaśnienie sprawy i już od dawna współpracuje z prokuraturą. – Podtrzymujemy swoje stanowisko, że to nieprawdziwe zarzuty i liczymy na obiektywne wyjaśnienie tej sprawy – podkreślił.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
Po wybuchu afery taśmowej przedsiębiorca oraz trzy inne osoby usłyszały zarzuty w sprawie nielegalnych podsłuchów. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Według ostatnich informacji przesłuchano w nim 59 osób, których rozmowy były nielegalnie nagrywane. 31 z nich złożyło wniosek o ściganie sprawców i ma status osoby pokrzywdzonej. Trwa weryfikacja wyjaśnień złożonych przez podejrzanych. Prokuratura czeka na wyniki prowadzonych przez biegłych badań nośników informatycznych. Od treści tych opinii uzależnione będą dalsze czynności śledcze.
IAR/PAP/iwo