W artykule zamieszczonym przez "Komsomołkę", a także w reportażu pierwszego programu rosyjskiej telewizji, pojawiły się sugestie, że tysiące czerwonoarmistów zmarły w "polskich obozach śmierci" z głodu, zimna i chorób. Publikacja odnosiła się do radzieckich jeńców wojennych z okresu wojny polsko-bolszewickiej.
W liście do rosyjskiej gazety, zastępca ambasadora RP w Moskwie Jarosław Książek tłumaczy rosyjskim dziennikarzom, że w Polsce okresu międzywojennego nie było obozów koncentracyjnych. Zauważa też, że takie obozy na ziemiach polskich wybudowali w czasie drugiej wojny światowej naziści, a ich ofiarami najczęściej byli Polacy.
Jarosław Książek podkreśla, że bolesne i niezrozumiałe jest porównywanie przez rosyjskich dziennikarzy śmierci bolszewickich jeńców z 1920 roku do wymordowania polskich oficerów w Katyniu przez NKWD 20 lat później. Polski dyplomata dodaje, że takie publikacje, jak wspomniany przez niego artykuł w "Komsomolskiej Prawdzie" nie sprzyjają odbudowie polsko-rosyjskich kontaktów.
Pomnik "Jeńców wojennych - czerwonoarmistów"?
W swoim tekście "Komsomolska Prawda" poinformowała także o rozpoczęciu przez Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne (ros. RWIO) zbiórki pieniędzy na budowę w Polsce pomnika jeńców bolszewickich z wojny rosyjsko-polskiej lat 1919-21. Ta wielkonakładowa gazeta podała, że pomnik miałby stanąć na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Źródło: TVP/x-news
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski pytany w środę o ten pomysł powiedział, że Cmentarz Rakowicki nie jest najlepszym miejscem na tego typu inicjatywy. Jak mówił, strona rosyjska nie przesłała żadnych pism w sprawie budowy pomnika jeńców bolszewickich.
PAP/IAR/aj