- Pomaga nam Federacja Rosyjska - powiedział Martynow. Jak oznajmił, Donieck (stolica "Donieckiej Republiki Ludowej" ) otrzymuje fundusze z Rosji i to "nie trochę pieniędzy, tylko dużo" - powiedział dziennikarzowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Jak wyjaśnił, rosyjskie pieniądze napływają za pośrednictwem "rządu" separatystów i przeznaczane są na wypłaty emerytur, świadczeń socjalnych, komunikację, szkolnictwo i straż pożarną.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział, że informacje "FAZ" potwierdzają doniesienia z innych źródeł, wskazujące na to, że "Rosja prowadzi działania na Ukrainie bez zgody rządu ukraińskiego i wspiera bardzo aktywnie tamtejszych separatystów".
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
- Bez wojskowego i finansowego wsparcia ze strony Rosji nie byłoby na tym obszarze agresywnego separatyzmu - zaznaczył Seibert.
Martynow nie podał konkretnych liczb. Wyjaśnił, że środki z Rosji napływają do miasta od lata. Separatystyczne władze Doniecka mogą pokryć z własnych środków zaledwie 20 proc. koniecznych wydatków.
"Burmistrz" Martynow, jak twierdzi, jest ekonomistą i wykładał przedtem na jednej z moskiewskich uczelni państwowych.
JU/PAP