Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 22.01.2015

John Kerry: zabiliśmy tysiące bojowników Państwa Islamskiego

Amerykanie ogłaszają sukcesy w walce z Państwem Islamskim. Źródła dyplomatyczne twierdzą, że do tej pory w Iraku i w Syrii zabito 6 tysięcy radykalnych bojowników i połowę dowództwa fanatycznej organizacji.
Sekretarz stanu USA John KerrySekretarz stanu USA John KerryPAP/EPA/ANDY RAIN

Na konferencji prasowej po spotkaniu przedstawicieli 21 państw należących do antydżihadystowskiej koalicji sekretarz stanu USA John Kerry poinformował też, że irackie siły lądowe, "wspierane przez prawie 2 tys. nalotów, odzyskały kontrolę nad ok. 700 km kwadratowymi".
- W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy wstrzymanie ekspansji (IS - PAP) w Iraku, a w niektórych przypadkach jej cofnięcie - powiedział Kerry.
Przyznał jednocześnie, że koalicja musi robić więcej, by powstrzymać dżihadystowską propagandę, a także dopływ pieniędzy i zagranicznych bojowników. Podkreślił, że zagrożenie ze strony IS nie jest tylko problemem Iraku czy Syrii, lecz stanowi globalny problem, który wymaga "globalnej odpowiedzi".

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

Zarówno z Iraku, jak i z Syrii w ostatnich dniach nadchodzą dobre wieści. Od środy Amerykanie i koalicjanci dokonali w sumie 31 nowych nalotów na pozycje radykałów.

Irakijczycy poinformowali w czwartek o zabiciu dowódcy radykałów w prowincji Anbar na zachodzie kraju.
W środe Kurdowie przypuścili nową ofensywę na północy Iraku niedaleko Mosulu. Chodzi o to, by operującym w Iraku islamistom odciąć drogi zaopatrzenia z Syrii. Wcześniej informowano, że fanatyków wygnano z rejonu strategicznej tamy w Mosulu. Eksperci ostrzegają jednak, że Państwo Islamskie łatwo nie daje za wygraną i w każdej chwili może chcieć wrócić na tereny, z których przegnano bojowników.

Szkolenia i broń
Szef amerykańskiej dyplomacji zapowiedział, że członkowie koalicji wkrótce zaczną szkolić syryjskich rebeliantów m.in. w Turcji, Katarze i Arabii Saudyjskiej oraz że irackie siły rządowe w najbliższym czasie otrzymają broń z USA. Wyjaśnił, że chodzi o wiele karabinów M16, i dodał, że w Iraku jest szlak przesyłu broni, "który działa".
O dodatkowe dostawy broni do walki z IS zaapelował premier Iraku Hajder al-Abadi. - Irak potrzebuje broni, a społeczność międzynarodowa ma możliwość zapewnienia tej broni - oświadczył Abadi.
Szef irackiego rządu przyznał, że ostatnio zwiększono dostawy broni dla irackich żołnierzy. Dodał, że spadek cen ropy ma katastrofalny wpływ na Irak. - Nie chcemy być świadkami wojskowej klęski z powodu problemów budżetowych i podatkowych - powiedział.
Czwartkowemu spotkaniu wraz z Kerrym współprzewodniczył szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond. - Na dzisiejszym spotkaniu potwierdziliśmy, że jesteśmy zdeterminowani pokonać nie tylko IS, ale też ideologię, która za nim stoi. Nie tylko w Iraku i Syrii, ale w każdym miejscu, do którego dociera - powiedział Hammond.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy dżihadyści z IS opanowali znaczne tereny w Syrii i Iraku i utworzyli tam kalifat. Ofensywę IS odpiera z powietrza koalicja międzynarodowa pod dowództwem sił USA.

PAP/IAR, to