Dla polskich władz na uchodźstwie było to potwierdzenie przerażających podejrzeń co do losu polskich jeńców. Józef Stalin potrafił jednak wykorzystać tę niewygodną prawdę na swój użytek. Oświadczył, że polskie władze w Londynie sprzymierzyły się z Niemcami i dlatego oskarżają o zbrodnię sowietów.
"Zbrodnia przeciwko całemu narodowi polskiemu">>>
Choć Polska była w koalicji antyhitlerowskiej Stalin - przy biernej postawie Brytyjczyków i Amerykanów - zdecydował się na zerwanie stosunków z polskim rządem w Londynie. Swoją decyzje ogłosił w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 roku. Krótko przed ujawnieniem informacji o zbrodni NKWD, w Moskwie doszło do utworzenia Związku Patriotów Polskich, z którego w przyszłości wywodził się rząd pozostający w ścisłej współpracy z sowietami. Tym samym, niemiecka kampania pomogła Stalinowi tworzyć nowe, zależne od niego polskie władze.
Jednocześnie już 15 kwietnia 1943 roku sowieci rozpoczęli akcję propagandową, która miała zdejmować z nich odpowiedzialność za śmierć tysięcy Polaków. Sowieci twierdzili, że jeńców, pracujących na terenach, które zajęli Niemcy w 1941 zamordowali, ci którzy ujawnili informację - czyli właśnie Niemcy.
Taka wersja zbrodni katyńskiej była podtrzymywana aż do 1990 roku, kiedy to 13 kwietnia ówczesne władze radzieckie przyznały, że blisko 22 tysiące polskich jeńców wojennych zostało z rozkazu Stalina rozstrzelanych wiosną 1940 roku przez NKWD.
W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Cieni (źródło: TVN24/x-news)
Nieznane dokumenty dot. agresji ZSRR na Polskę>>>
Kilka dni temu polskie MSZ ujawniło archiwalne dokumenty, z których wynika, że Wielka Brytania od początku wiedziała, kto odpowiada za zbrodnię. Przez lata nic jednak nie robiono w imię interesów z ZSRR.
Zbrodnia katyńska w serwisie RADIA WOLNOŚCI >>>
W związku z przypadającym dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej niemal w całej Polsce odbędą się okolicznościowe wystawy. Instytut Pamięci Narodowej przygotował przegląd filmów "Echa Katynia", który odbędzie się w 20 miastach. Dyrektor Biura Edukacji IPN doktor Andrzej Zawistowski wyjaśnia, że zostaną zaprezentowane filmy ukazujące nie tylko zbrodnię katyńską ale też i inne represje komunistyczne. Wśród 5 filmów jest między innymi dokument "17 dni września" w reżyserii Józefa Gębskiego, który powstał na podstawie pamiętnika policjanta z Kresów, który później został zamordowany w Katyniu. Pokazany zostanie także duński dokument "Czaszka z Katynia", który opowiada jak do Danii trafiła czaszka wydobyta podczas ekshumacji w 1943 roku.
Najmocniejszym filmem przeglądu przeznaczonym tylko dla widzów dorosłych, jest rosyjski film "Czekista", który jest radykalną rozprawą z mitem o "rycerskiej NKWD".
Miejsca polskiej pamięci w Rosji
W Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie otwarta została wystawa "Cierpieniu - prawdę, zmarłym - modlitwę. Polskie miejsca pamięci w Rosji". Wystawa została przygotowana przez Naukowo-Badawcze Centrum Memoriał z Rosji i dokumentuje nie tylko zbrodnię katyńską. Poświęcona jest miejscom pamięci o ofiarach sowieckiego terroru państwowego - obywatelach polskich oraz obywatelach ZSRR narodowości polskiej - deportowanych, internowanych, jeńcach wojennych i więźniach sowieckich łagrów nawet jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku.
Na wystawę składają się zdjęcia miejsc zagłady i ich opis, a także mapy z zaznaczonymi miejscami kaźni.
- Memoriał petersburski przez lata zbierał informacje o miejscach pamięci ofiar ustroju totalitarnego w ZSRR, również dotyczących Polaków. Efekty tej pracy widzimy na wystawie. To wszystkie miejsca pamięci począwszy od wielkich cmentarzy wojennych w Katyniu i Miednoje po niewielkie miejsca pamięci na lokalnych cmentarzach, gdzie czasem został tylko krzyż - mówił dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski. - Na wystawie znalazło się w sumie kilkadziesiąt takich miejsc, choć to tylko pewien wybór lokalizacji, które Memoriał odnalazł. Ekspozycja pokazuje nie tylko przeszłość, ale i teraźniejszość. Pokazuje jak miejsca położone głęboko w lesie czy na lokalnych cmentarzach są zadbane dzięki staraniom miejscowej ludności, która nie ma z Polską żadnych więzi, ale po prostu uważa, że tak trzeba - dodał.
- To ważna wystawa, która pokazuje nieco inną twarz stosunków polsko-rosyjskich dotyczących historii. Pokazuje, że te miejsca pamięci wśród społeczeństwa rosyjskiego są nadal obecne, że zwykli ludzie w najdalszych zakątkach Rosji potrafią o nie zadbać. I że istnieją takie stowarzyszenia jak Memoriał, które są gotowe tej prawdy poszukiwać i ją dokumentować, co jest pewnym światełkiem w tunelu jeżeli chodzi o relacje polsko-rosyjskie oparte na historii - powiedział zastępca prezesa IPN Paweł Ukielski.
Otwarciu wystawy towarzyszyła debata "Polska i rosyjska pamięć historyczna". Biorąca w niej udział prezes Stowarzyszenia "Memoriał" w Sankt Petersburgu Irina Flige zaznaczyła, że pamięć o sowieckim terrorze przez lata była w jej kraju "fragmentaryczna", stanowiła wspomnienia o oderwanych wydarzeniach lokalnych, bez połączenia w szerszą refleksję historyczną. - W ciągu ostatnich 20 lat spór na temat pamięci historycznej przeszedł w dyskusję o interpretacji. W Rosji mamy do czynienia z pamięcią o ofiarach, cierpieniach, ale nie z pamięcią o zbrodniach reżimu czy katach. Nie jest to pamięć na poziomie ogólnopaństwowym, ale lokalnym. I znajduje odbicie w formie wystaw, pomników, ale organizowanych z inicjatywy poszczególnych osób, nie państwa. Ono odsunęło się od tej pamięci - mówiła.
Ale - jak podkreśliła - począwszy od 2005 r. u władz pojawiły się "zapędy w kierunku ideologii". - Począwszy od 2005 r. w Rosji miał miejsce proces rehabilitacji terroru, którego kulminacją stał się rok 2014, kiedy Rosja zaczęła działania na Ukrainie. Obecnie mówi się, że w Rosji nie ma pamięci o terrorze. Ja uważam jednak, że ona istnieje i są ludzie będący jej sukcesorami, natomiast władza stara się rozmyć tę pamięć - zaakcentowała Flige.
W ocenie dyrektora Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia Sławomira Dębskiego w Rosji trwa spór o to, "po co pamiętać". - W latach 90. Rosja budowała swą tożsamość na odwrocie od systemu komunistycznego, potrzebie oddania sprawiedliwości ofiarom, przywrócenia prawdy, ale to się dość szybko skończyło. Dzisiaj idea wielkiego mocarstwa jest stawiana w Rosji ponad potępienie zbrodni i zbrodniarza. Stalin jest pamiętany jako zwycięzca nad III Rzeszą, a nie jako zbrodniarz - podsumował Dębski.
Więcej informacji o miejscach i godzinach pokazów można znaleźć na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej.
SERWIS KATYŃSKI >>>>
IAR, PAP/asop, bk