Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 13.04.2015

Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. NKWD wymordowało tysiące Polaków

13 kwietnia 1943 roku Radio Berlin podało informacje o odnalezieniu zwłok kilku tysięcy polskich żołnierzy w lesie katyńskim. Tego dnia okupowana Polska dowiedziała się o tej makabrycznej zbrodni. W rocznicę ujawnienia tych informacji przypada Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Galeria Posłuchaj
  • Historycy: Józef Stalin sprytnie wykorzystał ujawnienie informacji o zbrodni katyńskiej przez Niemców. Relacja Witolda Banacha (IAR)
  • Rosyjski Memoriał przygotował wystawę o miejscach Polskiej pamięci w Rosji. Relacja Edyty Poźniak (IAR)
Czytaj także

Dla polskich władz na uchodźstwie było to potwierdzenie przerażających podejrzeń co do losu polskich jeńców. Józef Stalin potrafił jednak wykorzystać tę niewygodną prawdę na swój użytek. Oświadczył, że polskie władze w Londynie sprzymierzyły się z Niemcami i dlatego oskarżają o zbrodnię sowietów.

"Zbrodnia przeciwko całemu narodowi polskiemu">>>

Choć Polska była w koalicji antyhitlerowskiej Stalin - przy biernej postawie Brytyjczyków i Amerykanów - zdecydował się na zerwanie stosunków z polskim rządem w Londynie. Swoją decyzje ogłosił w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 roku. Krótko przed ujawnieniem informacji o zbrodni NKWD, w Moskwie doszło do utworzenia Związku Patriotów Polskich, z którego w przyszłości wywodził się rząd pozostający w ścisłej współpracy z sowietami. Tym samym, niemiecka kampania pomogła Stalinowi tworzyć nowe, zależne od niego polskie władze.

Jednocześnie już 15 kwietnia 1943 roku sowieci rozpoczęli akcję propagandową, która miała zdejmować z nich odpowiedzialność za śmierć tysięcy Polaków. Sowieci twierdzili, że jeńców, pracujących na terenach, które zajęli Niemcy w 1941 zamordowali, ci którzy ujawnili informację - czyli właśnie Niemcy.
Taka wersja zbrodni katyńskiej była podtrzymywana aż do 1990 roku, kiedy to 13 kwietnia ówczesne władze radzieckie przyznały, że blisko 22 tysiące polskich jeńców wojennych zostało z rozkazu Stalina rozstrzelanych wiosną 1940 roku przez NKWD.

W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Cieni (źródło: TVN24/x-news)

Nieznane dokumenty dot. agresji ZSRR na Polskę>>>

Kilka dni temu polskie MSZ ujawniło archiwalne dokumenty, z których wynika, że Wielka Brytania od początku wiedziała, kto odpowiada za zbrodnię. Przez lata nic jednak nie robiono w imię interesów z ZSRR.

Zbrodnia katyńska w serwisie RADIA WOLNOŚCI >>>

W związku z przypadającym dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej niemal w całej Polsce odbędą się okolicznościowe wystawy. Instytut Pamięci Narodowej przygotował przegląd filmów "Echa Katynia", który odbędzie się w 20 miastach. Dyrektor Biura Edukacji IPN doktor Andrzej Zawistowski wyjaśnia, że zostaną zaprezentowane filmy ukazujące nie tylko zbrodnię katyńską ale też i inne represje komunistyczne. Wśród 5 filmów jest między innymi dokument "17 dni września" w reżyserii Józefa Gębskiego, który powstał na podstawie pamiętnika policjanta z Kresów, który później został zamordowany w Katyniu. Pokazany zostanie także duński dokument "Czaszka z Katynia", który opowiada jak do Danii trafiła czaszka wydobyta podczas ekshumacji w 1943 roku.

Najmocniejszym filmem przeglądu przeznaczonym tylko dla widzów dorosłych, jest rosyjski film "Czekista", który jest radykalną rozprawą z mitem o "rycerskiej NKWD".

Miejsca polskiej pamięci w Rosji

W Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie otwarta została wystawa "Cierpieniu - prawdę, zmarłym - modlitwę. Polskie miejsca pamięci w Rosji". Wystawa została przygotowana przez Naukowo-Badawcze Centrum Memoriał z Rosji i dokumentuje nie tylko zbrodnię katyńską. Poświęcona jest miejscom pamięci o ofiarach sowieckiego terroru państwowego - obywatelach polskich oraz obywatelach ZSRR narodowości polskiej - deportowanych, internowanych, jeńcach wojennych i więźniach sowieckich łagrów nawet jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku.
Na wystawę składają się zdjęcia miejsc zagłady i ich opis, a także mapy z zaznaczonymi miejscami kaźni.

- Memoriał petersburski przez lata zbierał informacje o miejscach pamięci ofiar ustroju totalitarnego w ZSRR, również dotyczących Polaków. Efekty tej pracy widzimy na wystawie. To wszystkie miejsca pamięci począwszy od wielkich cmentarzy wojennych w Katyniu i Miednoje po niewielkie miejsca pamięci na lokalnych cmentarzach, gdzie czasem został tylko krzyż - mówił dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski. - Na wystawie znalazło się w sumie kilkadziesiąt takich miejsc, choć to tylko pewien wybór lokalizacji, które Memoriał odnalazł. Ekspozycja pokazuje nie tylko przeszłość, ale i teraźniejszość. Pokazuje jak miejsca położone głęboko w lesie czy na lokalnych cmentarzach są zadbane dzięki staraniom miejscowej ludności, która nie ma z Polską żadnych więzi, ale po prostu uważa, że tak trzeba - dodał.
- To ważna wystawa, która pokazuje nieco inną twarz stosunków polsko-rosyjskich dotyczących historii. Pokazuje, że te miejsca pamięci wśród społeczeństwa rosyjskiego są nadal obecne, że zwykli ludzie w najdalszych zakątkach Rosji potrafią o nie zadbać. I że istnieją takie stowarzyszenia jak Memoriał, które są gotowe tej prawdy poszukiwać i ją dokumentować, co jest pewnym światełkiem w tunelu jeżeli chodzi o relacje polsko-rosyjskie oparte na historii - powiedział zastępca prezesa IPN Paweł Ukielski.
Otwarciu wystawy towarzyszyła debata "Polska i rosyjska pamięć historyczna". Biorąca w niej udział prezes Stowarzyszenia "Memoriał" w Sankt Petersburgu Irina Flige zaznaczyła, że pamięć o sowieckim terrorze przez lata była w jej kraju "fragmentaryczna", stanowiła wspomnienia o oderwanych wydarzeniach lokalnych, bez połączenia w szerszą refleksję historyczną. - W ciągu ostatnich 20 lat spór na temat pamięci historycznej przeszedł w dyskusję o interpretacji. W Rosji mamy do czynienia z pamięcią o ofiarach, cierpieniach, ale nie z pamięcią o zbrodniach reżimu czy katach. Nie jest to pamięć na poziomie ogólnopaństwowym, ale lokalnym. I znajduje odbicie w formie wystaw, pomników, ale organizowanych z inicjatywy poszczególnych osób, nie państwa. Ono odsunęło się od tej pamięci - mówiła.
Ale - jak podkreśliła - począwszy od 2005 r. u władz pojawiły się "zapędy w kierunku ideologii". - Począwszy od 2005 r. w Rosji miał miejsce proces rehabilitacji terroru, którego kulminacją stał się rok 2014, kiedy Rosja zaczęła działania na Ukrainie. Obecnie mówi się, że w Rosji nie ma pamięci o terrorze. Ja uważam jednak, że ona istnieje i są ludzie będący jej sukcesorami, natomiast władza stara się rozmyć tę pamięć - zaakcentowała Flige.
W ocenie dyrektora Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia Sławomira Dębskiego w Rosji trwa spór o to, "po co pamiętać". - W latach 90. Rosja budowała swą tożsamość na odwrocie od systemu komunistycznego, potrzebie oddania sprawiedliwości ofiarom, przywrócenia prawdy, ale to się dość szybko skończyło. Dzisiaj idea wielkiego mocarstwa jest stawiana w Rosji ponad potępienie zbrodni i zbrodniarza. Stalin jest pamiętany jako zwycięzca nad III Rzeszą, a nie jako zbrodniarz - podsumował Dębski.

Więcej informacji o miejscach i godzinach pokazów można znaleźć na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej.

SERWIS KATYŃSKI >>>>

IAR, PAP/asop, bk