Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 01.12.2015

Witold Waszczykowski: nie ma dyskusji o zniesieniu sankcje UE wobec Rosji

Unia Europejska nie rozmawia na temat ewentualnego zniesienia sankcji wobec Rosji. Tak mówi polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Spotkał się on w Brukseli z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini, a jednym z tematów rozmów była sytuacja na Wschodzie.
Posłuchaj
  • Witold Waszczykowski, szef MSZ: nie ma powodu znosić sankcji wobec Rosji (IAR)
Czytaj także

Do końca roku wszystkie strony konfliktu na Ukrainie mają czas na zrealizowanie porozumień z Mińska. Zakładają one m.in. wycofanie ciężkiego sprzętu z linii frontu w Donbasie. Wypełnienie porozumień jest jednym z warunków, pod którymi Unia mogłaby zgodzić się na zniesienie sankcji nałożonych na Rosję.

KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>

Jednak - jak mówił w Brukseli minister Witold Waszczykowski - na razie w Unii nie ma rozmów na ten temat. Według niego porozumienie mińskie nie zostało zrealizowane. - Jest jeszcze miesiąc. Jeśli zostanie wykonane, to można rozmawiać o zmianie sankcji. Do tej pory postanowienia z Mińska nie zostały wprowadzone w życie, więc nie ma dyskusji o zniesieniu sankcji - powiedział minister Waszczykowski w Brukseli.

W styczniu kończy się okres obowiązywania unijnych sankcji wobec Rosji. Można się spodziewać, że wśród unijnych polityków powróci dyskusja na ten temat. Szef polskiej dyplomacji twierdzi jednak, że jeśli w Donbasie nic się nie zmieni, to Wspólnota podejmie decyzję o przedłużeniu sankcji, najprawdopodobniej na kolejne pół roku.

Relacje NATO - Rosja

Relacje z Rosją, napięte od wybuchu konfliktu na Ukrainie i w związku z działaniami Rosji w Syrii, są jednym z głównych tematów dwudniowego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli. Waszczykowski ocenił, że "uprzywilejowane relacje" między Rosją a Sojuszem, ustanowione na podstawie aktu założycielskiego Rady NATO-Rosja z 1997 roku, będą mogły zostać odnowione, gdy "zostanie rozwiązana kwestia bezpieczeństwa naszego regionu".

- My jesteśmy krytyczni wobec deklaracji, które były składane w latach 90., odnośnie stanu wojskowego nowych członków, którzy weszli do Sojuszu po 1999 roku. Uważamy, że nie powinny obowiązywać deklaracje polityczne, które zostały złożone w 1997 roku - że na terenie nowych państw członkowskich nie powinno być broni nuklearnej, stacjonować istotne oddziały NATO-wskie i nie powinno być istotnych instalacji obronnych - powiedział Waszczykowski.

Zastrzegł, że "ma to niewiele wspólnego albo łączy się tylko pośrednio z Aktem Stanowiącym (NATO-Rosja) z 1997 roku", który dawał uprzywilejowaną rolę relacjom Rosji z Sojuszem. - My takich uprzywilejowanych relacji nie chcemy kończyć ani zamykać. Wręcz przeciwnie, uważamy, że prędzej czy później trzeba je odnowić - ale wtedy, gdy zostanie rozwiązana kwestia bezpieczeństwa naszego regionu, w tym także Polski - powiedział Waszczykowski.

W akcie założycielskim Rady NATO-Rosja z 1997 roku Sojusz potwierdził, że "w obecnych okolicznościach w sferze bezpieczeństwa" będzie realizował cele kolektywnej obrony i inne misje raczej poprzez zapewnienie interoperacyjności, integrację i zdolność do wzmocnienia swych sił, niż "poprzez dodatkowe stałe stacjonowanie znaczących sił bojowych".

Moskwa uważa, że zapowiedziane po wybuchu konfliktu na wschodniej Ukrainie wzmocnienie obecności wojskowej NATO na terytoriach jego wschodnioeuropejskich państw członkowskich, stanowi naruszenie tego dokumentu.

W związku z walkami na wschodniej Ukrainie NATO zawiesiło praktyczną współpracę cywilną i wojskową z Rosją.

IAR/PAP, to