Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Filip Ciszewski 03.01.2016

Napięcie narasta. Arabia Saudyjska zrywa stosunki dyplomatyczne z Iranem

Irańscy dyplomaci będą musieli opuścić Arabię Saudyjską w ciągu 48 godzin.
Posłuchaj
  • Mansur al-Turki z saudyjskiego MSW: jesteśmy w pełni przekonani do tego, co robimy i w co wierzymy. Zupełnie nie obchodzi nas, jak jesteśmy postrzegani przez innych. To, jakie mamy prawo i jak je stosujemy, szczególnie jeśli o wykonywanie wyroków (IAR)
  • Członek szyickiej koalicji rządzącej Irakiem Fadi al-Shimari: saudyjskie władze obiecały, że al-Nimr i jego przyjaciele zostaną ułaskawieni. Nie dotrzymano tych obietnic, a w zamian dolano oliwy do ognia. Teraz w regionie będzie jeszcze bardziej niespokojnie (IAR)
  • Napięcie między Arabią Saudyjską i Iranem. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir podkreślił, że Arabia Saudyjska nie pozwoli Islamskiej Republice Iranu na naruszanie bezpieczeństwa sunnickiego królestwa. Skrytykował też "negatywne i agresywne wtrącanie się Iranu w sprawy arabskie, które często powoduje szkody i zniszczenia".

Zaledwie kilka godzin wcześniej szefowie dyplomacji Arabii Saudyjskiej i Iranu deklarowali chęć pojednania. Politycy rozmawiali w Wiedniu z austriackim ministrem spraw zagranicznych Sebarstianem Kurzem, zapewniając, że oba kraje nie chcą eskalować sytuacji.

Kryzys w relacjach między Rijadem a Teheranem wywołała egzekucja Nimra al-Nimra, jednego z najważniejszych szyickich duchownych w Arabii Saudyjskiej. W sobotę w Arabii Saudyjskiej stracono 47 osób skazanych za terroryzm, w tym al-Nimra. Przeciw egzekucji protestowały tego dnia tłumy szyitów na wschodzie kraju; do demonstracji doszło też w Bahrajnie, Iranie i Indiach.

W Iranie, rywalizującym o wpływy w regionie z władzami w Rijadzie, państwowe media w sobotę transmitowały wypowiedzi duchownych i urzędników, którzy wychwalali al-Nimra i przepowiadali rychły upadek saudyjskiej rodziny królewskiej.

- Boska ręka zemści się na saudyjskich przywódcach - oznajmił duchowo-polityczny przywódca Irańczyków ajatollah Ali Chamenei po egzekucji szyickiego szejka Nimra al-Nimra. Stanowczy protest złożyli też prezydent Iranu i przywódca Hezbollahu. Irańskie MSZ z kolei napisało w oświadczeniu, że Arabia Saudyjska "drogo zapłaci" za egzekucję al-Nimra.

Na stronie ajatollaha po straceniu w Arabii Saudyjskiej duchownego szyity Nimra al-Nimra, umieszczono obrazek, na którym porównano Arabię Saudyjską do organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie (IS).

źródło: ENEX/x-news

- Nie ulega wątpliwości, że przelana niesłusznie krew tego męczennika wyda owoce i boska ręka zemści się na saudyjskich przywódcach" - zadeklarował Chamenei przed niedzielnymi modłami w Teheranie, a słowa te zacytowano na jego internetowej stronie. Dzień wcześniej na Twitterze Chamenei napisał, że "przebudzenia nie da się stłumić".

- Ten uciskany duchowny nie zachęcał ludzi do przyłączenia się do zbrojnego ruchu, ani nie angażował się w tajne spiski, a on tylko wyrażał publiczną krytykę opartą na religijnym zaangażowaniu - stwierdził. 

Czytaj więcej
wyleg.jpg
Wicekanclerz Niemiec krytykuje Arabię Saudyjską za wspieranie "wylęgarni islamistów"

- Tej śmierci nie można lekceważyć - oświadczył przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah, oskarżając saudyjskie władze o terroryzm i despotyzm. W przemówieniu transmitowanym przez kanał Hezbollahu Al-Manar Nasrallah ocenił, że sobotnie stracenie al-Nimra "ukazuje prawdziwe oblicze Arabii Saudyjskiej. Według Nasrallaha saudyjska rodzina królewska "chce skłócić sunnitów i szyitów". "To oni od dekad zaogniają" ten konflikt - dodał.

- Dziś mamy do czynienia z przerażającym wydarzeniem, które ród Saudów zignorował. Jednak tych wydarzeń nie można lekceważyć - powiedział przywódca szyickiej organizacji.

Już w sobotę Hezbollah nazwał zabicie al-Nimra "morderstwem" i wezwał międzynarodową społeczność do potępienia tej egzekucji. "Prawdziwym powodem", dla którego został on zabity, jest to, że "szejk al-Nimr domagał się praw dla ludzi uciśnionych" - głosiło oświadczenie Hezbollahu, w którym najpewniej odniósł się on do szyickiej mniejszości w Arabii Saudyjskiej.

Prezydent Iranu Hasan Rowhani nazwał zabicie al-Nimra pogwałceniem "praw człowieka i wartości islamu" i oskarżył Rijad od uprawianie polityki dyskryminacji religijnej, która "w ostatnich latach zdestabilizowała region". Jednocześnie potępił "ekstremistów" za ataki na ambasadę i konsulat Arabii Saudyjskiej. Zapewnił też o gwarancji bezpieczeństwa dla pracowników zagranicznych placówek dyplomatycznych. 

Demonstranci wdarli się do ambasady Arabii Saudyjskiej w Teheranie w sobotę wieczorem i obrzucili budynek placówki koktajlami Mołotowa, a następnie wtargnęli do środka, wywołując pożary w pomieszczeniach; zostali później usunięci z ambasady przez policję.

źródło: RUPTLY/x-news

Ogień wywołany przez protestujących zniszczył wnętrze ambasady, a interweniująca policja zatrzymała część demonstrantów. Manifestanci zaatakowali także konsulat saudyjski w Maszhad w południowo-zachodnim Iranie.

Prezydent obiecał ukarać demonstrantów, którzy zaatakowali ambasadę Arabii Saudyjskiej. Władze Iranu poinformowały o zatrzymaniu 40 osób, które brały udział w tym zdarzeniu. 

Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir nazwał sobotnie ataki na ambasadę Arabii Saudyjskiej w Teheranie i konsulat saudyjski w Meszhedzie w północno-wschodnim Iranie "rażącym naruszeniem wszelkich międzynarodowych konwencji". Według ad-Dżubeira irańskie władze nie zrobiły nic, by im zapobiec.

Według szefa saudyjskiej dyplomacji atak przypomina wcześniejsze irańskie ataki na zagraniczne ambasady i jest zgodny z irańską polityką destabilizowania regionu, poprzez tworzenie "komórek terrorystycznych" w Arabii Saudyjskiej.

Posłuchaj
00:48 chec.mp3 Próby pojednawczych gestów między Iranem i Arabią Saudyjską. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)

 

Egzekucję potępili też szyici w Iraku. Jeden z członków szyickiej koalicji rządzącej Irakiem Fadi al-Shimari ostrzegł, że wykonanie wyroku śmierci na popularnym duchownym "wywoła pożar w całym regionie".


Czytaj więcej
ajaj.jpg
Amnesty International: w ostatnim roku stracono w Arabii Saudyjskiej co najmniej 175 osób

56-letni Al-Nimr był jedną z 47 osób straconych w sobotę w Arabii Saudyjskiej za terroryzm. Duchowny uchodził za zdeklarowanego krytyka rządzącej dynastii Saudów i był oskarżany o podżeganie do przemocy przeciw policji. Pięć lat temu, gdy w innych krajach wybuchła arabska wiosna, to właśnie on przewodził antyrządowej rewolcie. Jego zwolennicy twierdzą, że był pokojowym opozycjonistą, który domagał się większych praw dla zamieszkującej królestwo mniejszości szyickiej.

Al-Nimr został skazany w październiku 2014 roku m.in. za terroryzm, nieposłuszeństwo wobec władzy i posiadanie broni. Podczas procesu nie zaprzeczył zarzutom o charakterze politycznym, jednak zapewnił, że nie nawoływał do przemocy. Zdaniem jego zwolenników oraz obrońców praw człowieka jego proces był próbą uciszenia dysydentów, zwłaszcza szyickich.

IAR/PAP/fc