Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 22.12.2008

Cena gazu

Białoruś w zamian za umiarkowane ceny rosyjskiego gazu w 2009 roku ma uznać niepodległość dwóch separatystycznych regionów Gruzji, Abchazji i Osetii Południowej - napisał rosyjski dziennik "Kommiersant".
Prezydent  Białorusi Aleksandr ŁukaszenkaPrezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenkafot. East News

W poniedziałek prezydent Białorusi ma się spotkać w Moskwie z Dmitrijem Miedwiediewem, a kwestia dostaw surowca na 2009 rok ma zdominować rozmowy.

"Prezydent Białorusi w rzeczy samej ma coś do zaoferowania swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi zarówno w aspektach politycznych, jak i gospodarczych" - napisał poniedziałkowy "Kommiersant", powołując się na anonimowe źródła.

Żeby zapewnić umiarkowane ceny gazu i otrzymać od Moskwy pożyczkę w rublach, która pozwoli Białorusi przetrwać globalny kryzys finansowy, Mińsk może także odstąpić Gazpromowi kontrolny pakiet akcji białoruskiej spółki gazowej Biełtransgaz - poinformowała
gazeta.

Białoruś płaci obecnie 128 dolarów za 1000 metrów sześciennych rosyjskiego gazu. Jednak - według informacji "Kommiersanta" - Gazprom już uprzedził Mińsk, że w 2009 roku cena może wzrosnąć do 240 USD.

Pod koniec zeszłego tygodnia pierwszy wicepremier Białorusi Uładzimir Siemaszka mówił, że Mińsk jest gotów płacić za błękitne paliwo nie więcej niż 140 USD za 1000 metrów sześciennych.

Abchazję i Osetię Płd. do tej pory uznały jedynie Rosja i Nikaragua. Łukaszenka deklarował, że uzna oba regiony, ale dotąd tego nie uczynił.

(pap, rk)