Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 17.01.2017

Sprawa śmierci Ewy Tylman. Nowe informacje dotyczące procesu Adama Z.

Poznański sąd kontynuuje we wtorek proces Adama Z., oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman. Ze względu na ujawnienie w TV podczas poprzedniej rozprawy danych wrażliwych świadków, sąd postanowił, że relacje mediów z rozprawy mogą być publikowane po jej zakończeniu.
Posłuchaj
  • Pełnomocnik rodziny Ewy Tylman mecenas Mariusz Paplaczyk o rozprawie (IAR)
Czytaj także

Proces Adama Z. rozpoczął się 3 stycznia. Według aktu oskarżenia, Adam Z. 23 listopada 2015 r., gdy wracał z Ewą Tylman ze wspólnej imprezy, zepchnął ją ze skarpy, a nieprzytomną wrzucił do wody. Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym grozi mu kara od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Jako pierwsza zeznawała siostra oskarżonego. Później głos zabierze brat Ewy Tylman, a dopiero potem policjanci, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu Adama Z. i którym oskarżony miał w rozmowie powiedzieć o okolicznościach, w jakich zginęła kobieta.

Pierwszą rozprawę relacjonowało ok. 60 dziennikarzy, fotoreporterów i pracowników mediów. Sąd nie wyraził zgody na prowadzenie bezpośredniej transmisji z rozprawy, o co wnosiły telewizje informacyjne. Po tym postanowieniu część telewizji zdecydowała kontynuować relację, ale przekaz odbywał się z kilkuminutowym opóźnieniem. Przedstawiciele mediów zapewnili sąd, że zagłuszane są m.in. nazwiska i dane odczytywane lub podawane w trakcie procesu, chroniony jest też wizerunek oskarżonego, jednak już w trakcie tamtej rozprawy biuro prasowe sądu powiadomiło skład orzekający, że część danych, które powinny pozostać nieujawnione, znalazła się na antenach stacji przekazujących obraz z sądu.

Sąd zmienił zdanie

We wtorek sąd zmienił postanowienie z 3 stycznia i nie wyraził zgody na rejestrację z przebiegu rozprawy przez TVP Info oraz poznański oddział TVP. Uzasadniając to podkreślił, że "niedopuszczalne jest aby świadkowie, którzy zeznają danego dnia przed sądem, zapoznali się z przebiegiem danej rozprawy w mediach". Postanowieniem sądu, pozostałe media mogą publikować relacje z wtorkowej rozprawy dopiero po jej zakończeniu.

Adam Z. znajduje się w przylegającym do sali rozpraw pomieszczeniu za pancerną szybą. Wszystkie osoby uczestniczące w procesie, w tym zarówno publiczność, jak i dziennikarze, zostali poddani podwójnej kontroli bezpieczeństwa; po wejściu do sądu i bezpośrednio przed wejściem na salę. Porządku na sali dodatkowo pilnują funkcjonariusze policji.

W rozprawie - jako oskarżyciele posiłkowi - uczestniczą ojciec i brat Ewy Tylman.

TVN24/x-news

***

Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 roku. Wracała z Adamem Z. z firmowej imprezy. Oboje byli pijani.

W okolicach Warty ślad po kobiecie zaginął. Przez wiele miesięcy szukano jej ciała w rzece, znaleziono je ponad pół roku po zaginięciu 26-latki około 12 km od miejsca, w którym po raz ostatni zarejestrowały ją kamery monitoringu.

Tożsamość kobiety potwierdziły badania DNA. Sekcja zwłok, ze względu na stan odnalezionego ciała, nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny jej śmierci.

Akt oskarżenia przeciwko Adamowi Z. liczy kilkadziesiąt tomów. W śledztwie wykonano kilkanaście różnego rodzaju ekspertyz, zabezpieczono też wszelkie dostępne nagrania z monitoringu.

kh