Jak oświadczyła żona opozycjonisty, lekarze powiedzieli jej, że u jej męża, który został wprowadzony w śpiączkę, zdiagnozowano "ostre zatrucie niezidentyfikowaną substancją".
Dodała, że rodzina przesłała próbki krwi do prywatnego laboratorium w Izraelu w celu ustalenia toksyny. Zastrzegła, że do tego czasu nie będzie spekulować o charakterze zatrucia.
Prawnik Kara-Murzy, Wadim Prochorow, poinformował na Facebooku, że policja potwierdziła diagnozę jako zatrucie niezidentyfikowaną substancją.
Współpracownik Niemcowa
Kara-Murza junior, syn znanego dziennikarza Władimira Kara-Murzy, był bliskim współpracownikiem zamordowanego 27 lutego 2015 roku w Moskwie lidera antykremlowskiej opozycji Borysa Niemcowa. Do niedawna współprzewodniczył opozycyjnej Partii Wolności Narodowej (PARNAS). W ostatnim czasie zajmował się projektem rozpowszechniania filmu o Niemcowie w różnych miastach Rosji. Projekcje niejednokrotnie były odwoływane z powodu odmowy udostępnienia miejsca na pokaz filmu.
W ubiegłym tygodniu Kara-Murza trafił do szpitala w Moskwie. Lekarze przekazali wówczas, że objawy przypominają te, z jakimi Kara-Murzę hospitalizowano wiosną 2015 roku w bardzo ciężkim stanie. Wówczas lekarze orzekli ostrą niewydolność nerek spowodowaną silnym zatruciem.
Ekspertyzę po chorobie Kara-Murzy w 2015 roku przedstawili w styczniu zeszłego roku lekarze z Francji. Orzekli znaczne przekroczenie dopuszczalnego dla ludzkiego organizmu stężenia czterech metali ciężkich: manganu, miedzi, cynku i rtęci.
PAP/agkm