Lech Kaczyński w czasie spotkania z przedstawicielami mediów powiedział, że ustawa ma liczne wady i powinna zostać zakwestionowana.
"W jakiej formie nie potrafię dziś odpowiedzieć, ponieważ wymaga to pewnych uzgodnień o charakterze politycznym" - mówił Lech Kaczyński. Podkreślił, że nie warto podejmować działań, które nie będą skuteczne.
Decyzję w sprawie ustawy medialnej prezydent musi podjąć do 17 lipca.
Lech Kaczyński w czasie spotkania na temat ustawy wymieniał jej zapisy, które - jego zdaniem są wadliwe lub niekonstytucyjne. Wymienił między innymi zapis o utworzeniu spółek z poszczególnych ośrodków regionalnych. Jego zdaniem takie rozwiązanie skazuje je na zagładę albo na wyprzedaż. Według prezydenta są one za słabe, aby utrzymać się na rynku, gdyż szczególnie w mniejszych ośrodkach rynek reklam jest za słaby, aby mógł się stać podstawą ich egzystencji.
Prezydent dodał, że ustawa ma podstawowe wady prawne, między innymi brak jest w niej definicji pewnych podstawowych pojęć, takich jak na przykład "audycja na żądanie".
Lech Kaczyński powiedział, że bierze też po uwagę protesty środowisk twórców przeciw ustawie medialnej.
(iar)