Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 11.09.2009

Koniec ustawy medialnej

Posłom koalicji nie udało się odrzucić weta prezydenta do ustawy medialnej.
Budynek Polskiego RadiaBudynek Polskiego Radiafot.Wikipedia


Prawo i Sprawiedliwość oraz Lewica nie pomogły PO i PSL ponownie uchwalić ustawy medialnej. Potrzebnych do tego było 276 głosów, czyli większość 3/5 głosów, przy kworum wynoszącym połowę ustawowej liczby posłów w Sejmie.

Koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego nie posiadała wystarczającej liczby głosów. Za odrzuceniem weta głosowało tylko 217 z 433 posłów. Przeciw było 169, wstrzymało się 49 posłów.

Ustawa medialna nie została ponownie uchwalona, gdyż Prawo i Sprawiedliwość poparło sprzeciw prezydenta, a Sojusz Lewicy Demokratycznej wstrzymał się od głosu.

Lech Kaczyński zawetował ustawę medialną, argumentując, że nie gwarantuje ona stabilnego finansowania mediom publicznym. Zdaniem prezydenta brak takiej gwarancji, uniemożliwiłby realizację misji publicznej.

Nowa ustawa medialna miała zlikwidować abonament radiowo-telewizyjny i wprowadzić finansowanie mediów z budżetu państwa. Wysokość kwoty na media publiczne miała być co roku określana w ustawie budżetowej.

SLD był przeciwny zapisowi o promowaniu wartości chrześcijańskich oraz o braku zapisu, gwarantującego stałą minimalną kwotę dla TVP i Polskiego Radia.

KRRiT w rękach prezydenta

Posłowie podczas piątkowych głosowań zdecydowali również o odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2008 roku. Za przyjęciem dokumentu głosował jedynie klub Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie argumentowali, że za spadek środków na media publiczne odpowiedzialny jest premier Donald Tusk, który zapowiedział likwidację abonamentu.

Krystyna Doktorowicz: Wynik głosowania ws. weta do ustawy medialnej to skutek złamania ustaleń przez premiera.
czytaj więcej...

Z kolei Platforma Obywatelska zarzuca KRRiT upolitycznienie, czystki wśród dziennikarzy oraz fatalną politykę finansową.

Podczas sejmowej debaty przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski przekonywał, że rok 2008 dla rynku medialnego był przełomowy i niezwykle trudny. Złożyło się na to kilka czynników, w tym skutki kryzysu ekonomicznego, które odbiły się również na funkcjonowaniu mediów, jak również drastyczny spadek abonamentu.

W lipcu sprawozdanie Rady zostało odrzucone przez Senat. Teraz losy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są w rękach prezydenta. Zakwestionowanie sprawozdania przez Lecha Kaczyńskiego oznacza bowiem wygaśnięcie kadencji Rady po dwóch tygodniach. Do tej pory nie zdarzyło się jednak, by Krajowa Rada została rozwiązana z powodu odrzucenia jej sprawozdania przez trzy uprawnione do tego organy. W 2008 roku zostało ono odrzucone przez Sejm i Senat, przyjął je natomiast prezydent.

(sż, iar)