Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
migrator migrator 01.10.2009

PiS żąda komisji

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że sprawa ewentualnych nieprawidłowości w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej zasługuje na powołanie sejmowej komisji śledczej. Uznał, że jest to test na praworządność w Polsce.
Jarosław KaczyńskiJarosław Kaczyńskifot. pis.org.pl


- Pytanie zasadnicze jest takie: czy Polska jest w epoce porywinowskiej, czy przedrywinowskiej. Czy sprawa będzie ukręcana, czy będzie prowadzona, tak jak prowadzona być powinna? - pytał Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej. Prezes PiS domaga się również odtajnienia wszystkich materiałów związanych z tą sprawą, które - jego zdaniem - powinny być znane opinii publicznej.

Sprawa Donalda Tuska

Szef PiS podkreślił, że należy całkowicie wyjaśnić kwestię domniemanego przecieku informacji z kancelarii premiera dotyczących podejrzeń CBA. Informacje te dostał Donald Tusk, a niedługo potem, jak wynika z opublikowanych przez „Rzeczpospolitą” podsłuchanych rozmów telefonicznych, podejrzani o popełnienie przestępstwa.

- Premier powinien wyciągnąć odpowiednie wnioski. To jest sprawa Donalda Tuska - zaznaczył Kaczyński. - Domagam się, aby ta kwestia w odpowiednim trybie była wyjaśniona. Nie może być tak, że prawo w Polsce nie obowiązuje - dodał.

Jarosławowi Kaczyńskiemu przeciek przypomina „aferę starachowicką”, gdzie politycy lewicy zostali skazani za przekazanie informacji podejrzanym o prowadzonym przeciwko nim śledztwu. Tyle tylko, że tam chodziło o wiceministra, a tu chodzi o premiera - podkreślił Kaczyński.

Kogo ściga się w Polsce?

Prezes PiS skrytykował decyzję prokuratury, która 3 września postawiła zarzuty szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu. - Oceniam to w ten sposób, że kiedy minister Kamiński wykrył aferę, to zaczęło się stawianie mu zarzutów - po prostu, żeby go wyeliminować. Tak to widzę. Ta zbieżność wydaje się w najwyższym stopniu uprawdopodobniona - powiedział Jarosłąw Kaczyński. Uznał to za atak na tego, który ściga przestępów. - Czy Polska jest krajem, który ściga przestępców, czy tych którzy z nimi walczą - pytał szef PiS.

Jego zdaniem, niepokojące jest to, że minister sprawiedliwości Andrzej Czuma już wie, że Chlebowski i Drzewiecki są niewinni. - Z góry przesądza, kto jest winny, a kto nie - zaznaczył Kaczyński.

Lewica: wotum nieufności wobec Drzewieckiego i Czumy

Jeśli premier Donald Tusk nie zdymisjonuje ministrów: sportu - Mirosława Drzewieckiego i sprawiedliwości - Andrzeja Czumy, na czas wyjaśnienia sprawy ewentualnych nieprawidłowości w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej, klub Lewicy zapowiada złożenie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec obu ministrów.

"Mamy nadzieję, że premier Donald Tusk wreszcie zachowa się jak mężczyzna i przestanie przepraszać za kolegów. Podejmie męską decyzję i do czasu wyjaśnienia sprawy ci panowie zostaną odwołani. Jeśli nie, rozpoczynamy zbieranie podpisów" - zadeklarował na konferencji prasowej w Sejmie wiceszef klubu Lewicy Tomasz Kamiński.

W jego opinii, szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powinien przestać kierować sejmową komisją finansów publicznych. "Zwłaszcza przy tworzeniu budżetu nie gwarantuje bezpieczeństwa polskich finansów" - uważa polityk SLD.

Z kolei w opinii posła Lewicy Leszka Aleksandrzaka, minister Czuma złamał wszelkie standardy i "nie analizując sprawy uznał swoich kolegów za zupełnie niewinnych".

"Jeśli minister Czuma będzie tak dalej postępował, to sprawa nie zostanie do końca zbadana, więc będziemy wnioskowali o powołanie komisji śledczej. Taka komisja jest niezbędna" - uważa Aleksandrzak.

W jego opinii, komisja powinna zbadać m.in. czy doszło do korupcji przy pracach nad projektem zmian w ustawie "hazardowej" i czy politycy popełnili przestępstwo.

(iar,pap)