Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 02.10.2009

Afera nie tylko hazardowa?

Wprost24: Drzewiecki lobbował także na korzyść właścicieli klubów golfowych.
G. Schetyna i M. DrzewieckiG. Schetyna i M. Drzewieckifot. J. Szymczuk

Minister sportu Mirosław Drzewicki występujący w stenogramach tzw. afery „Black Jack" lobbował także na korzyść właścicieli klubów golfowych – informuje Wprost24.

Dzięki przychylności ministra sportu udało się wprowadzić do projektu ustawy o sporcie przepisy korzystne dla właścicieli klubów golfowych. Na konferencji prasowej Polskiego Związku Golfa potwierdził to - jak podaje Wprost24 - Andrzej Person, senator PO. Chodzi o projekt Ministerstwa Sportu, który zakłada, ze grunty o powierzchni większej niż 10 hektarów, które jeśli są wykorzystywane wyłącznie dla uprawiania sportu mają być objęte podatkiem rolnym. Przepis ma sprzyjać rozwojowi klubów i ośrodków sportowych, których budżety drenował wysoki (blisko 7 tys. zł za hektar) podatek od nieruchomości.

Według Wprost24 te rozwiązania to wart kilkaset tysięcy złotych rocznie prezent dla właścicieli 32 klubów golfowych w Polsce. Dzięki nim Jan Wejchert, współwłaściciel grupy ITI i telewizji TVN, który w ubiegłym roku rozpoczął budowę pola golfowego nie będzie już musiał droczyć się z samorządem gminy Góra Kalwaria o obniżenie lokalnych podatków. Zamiast 700 tys. zł Wejchert Golf Club zapłaci niespełna 13 tys. złotych podatku od nieruchomości rocznie - czytamy.

Z podobnych udogodnień nie korzystają inne ośrodki sportowe – jak skocznia im. Adama Małysza w Wiśle czy ośrodek narciarstwa biegowego w Jakuszycach koło Szklarskiej Poręby, które maja mniej niż 10 ha – dodaje serwis.

Praca dla córki „Rysia”
To kolejna publikacja o powiązaniach Mirosława Drzewieckiego z biznesem. Z czwartkowej publikacji "Rzeczpospolitej" wynika, że agenci CBA, badając inną sprawę korupcyjną, zorientowali się, że dwaj biznesmeni z Dolnego Śląska związani z branżą hazardową próbują załatwić korzystne dla swoich firm zapisy nowelizacji ustawy hazardowej. Biznesmenom założono podsłuchy telefoniczne, dzięki którym okazało się, że naciskali oni na polityków PO - między innymi Zbigniewa Chlebowskiego i ministra sportu Mirosława Drzewieckiego - by ci załatwili usunięcie dopłat z projektu ustawy o grach losowych.

Z kolei piątkowa „Rzeczpospolita” napisała, ze minister sportu miał pomagać Ryszardowi Sobiesiakowi - biznesmenowi, który zabiegał u Zbigniewa Chlebowskiego na rzecz zmian w przepisach o grach losowych – w znalezieniu intratnej pracy dla jego córki. Magdalena Sobiesiak miała zostać zatrudniona w Totalizatorze Sportowym, w czym pomagał szef gabinetu politycznego Drzewieckiego, Marcin Rosół. Ostatecznie jednak córka biznesmena zrezygnowała ze starań o posadę. Jak pisze „Rzeczpospolita”, Sobiesiak tłumaczył później znajomemu że wycofał córkę ze względu na „KGB, CBA”.

Biznesmen – lobbysta - skazany - znajomy polityków

Ryszard Sobiesiak jest prawomocnie skazany za korupcję. Biznesmen dał w 2005 roku łapówkę w wysokości 10 tys. zł urzędnikowi za pozytywna decyzję w sprawie unijnej dotacji dla jego inwestycji w Zieleńcu. W październiku ubiegłego roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał biznesmena na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu (na 2 lata) i 2 tysiące złotych grzywny.

Jak powiedział w czwartek w rozmowie z serwisem newsweek.pl były polityk PO a obecnie szef SD, Paweł Piskorski, kolegą Ryszarda Sobiesiaka jest również Grzegorz Schetyna. Polityk dodał, że "są to relacje tylko towarzyskie, ale także biznesowe". Ryszard Sobiesiak był jednym z głównych udziałowców spółki WKS Śląsk Wrocław SSA, kiedy obecny wicepremier i szef MSWiA nim zarządzał.

Ani Grzegorz Schetyna, ani Mirosław Drzewiecki – obaj wspomniani w stenogramach jako „Miro” i „Grześ” - nie wypowiedzieli się dotąd w sprawie tzw. afery hazardowej. Mirosław Drzewiecki ma rozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem w piątek po powrocie z USA.

rr/wprost24/rp.pl/iar