Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
migrator migrator 04.11.2009

Hillary Clinton nie spotka się z Radosławem Sikorskim

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oświadczył, że znaczenie Polski w Stanach Zjednoczonych wzrosło dzięki silnej pozycji naszego kraju w Unii Europejskiej.
Radosław SikorskiRadosław Sikorskifot. east news

Szef polskiej dyplomacji spotkał się w Waszyngtonie z kongresmanami z Polskiej Grupy Parlamentarnej. Wziął też udział w zorganizowanym przez polską ambasadę przyjęciu z okazji Święta Niepodległości.

Minister Sikorski zjadł robocze śniadanie z członkami Grupy do której należy 38 kongresmanów z Izby reprezentantów. Sikorski powiedział, że Amerykanie zaczęli postrzegać Polskę jako znaczącego gracza na arenie europejskiej.

W rozmowie z polskimi dziennikarzami szef polskiej dyplomacji wyraził radość z podpisania przez prezydenta Czech traktatu lizbońskiego. Podkreślił, że wejście w życie tego dokumentu oznaczać będzie usprawnienie działania Unii Europejskiej.

W ostatnim dniu wizyty w Waszyngtonie minister Radosław Sikorski nie spotka się z sekretarz stanu Hillary Clinton. Szefowa amerykańskiej dyplomacji przedłużyła wizytę na Bliskim Wschodzie z powodu kryzysu politycznego w tym regionie.

Podczas spotkania w Departamencie Stanu ministrowie Radosław Sikorski i Hillary Clinton mieli ogłosić wznowienie tak zwanego „dialogu strategicznego" pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. Z powodu groźby fiaska wysiłków dyplomatycznych w konflikcie Izraelsko-Palestyńskim, Clinton zamiast wrócić do Waszyngtonu poleciała do Egiptu.

Według profesora Zbigniewa Brzezińskiego odwołanie spotkania z ministrem Sikorskim nie świadczy o bagatelizowaniu przez USA spraw polskich. Rzecznik Departamentu Stanu Ian Kelly powiedział że Hillary Clinton liczy na szybkie ustalenie nowego terminu spotkania z ministrem Sikorskim i ogłoszenie wznowienia współpracy strategicznej pomiędzy Polską a USA.

Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski i jego szwedzki odpowiednik Carl Bildt uczcili 20 rocznicę obalenia Muru Berlińskiego podczas krótkiej uroczystości pod Szkołą (Wydziałem) Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych (SAIS) Uniwersytetu Johna Hopkinsa w Waszyngtonie.

Obaj ministrowie przemawiali przed atrapą Muru - symbolu zimnej wojny - z wymalowanymi na niej napisami "No more walls" (Nigdy więcej murów) i "Ich bin ein Berliner" ("Jestem Berlińczykiem" - słynny fragment przemówienia prezydenta J.F.Kennedy'ego w Berlinie Zachodnim w 1963 r.).

Sikorski umieścił na "Murze" logo polskiej Solidarności, a Bildt napisał po angielsku: "Europa scalona, wolna, demokratyczna i dynamiczna". W krótkim wystąpieniu szef polskiej dyplomacji przypomniał, że jako dziennikarz prasy brytyjskiej był w listopadzie 1989 r. świadkiem historycznego momentu rozebrania Muru.

"Byłem tam. Mogłem wtedy pojechać do Berlina, ponieważ w Polsce mieliśmy już niekomunistyczny rząd. Byłem tam z amerykańską dziennikarką, która została potem moją żoną. Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od 17 lat" - powiedział minister. Żoną Sikorskiego jest Anne Applebaum, znana publicystka "Washington Post" i autorka książki o sowieckich gułagach, za którą otrzymała Nagrodę Pulitzera.

(iar,pap,kg)