W dzielnicy Sheikh Jarrah w ostatnim czasie kilka Palestynskich rodzin eksmitowano, a kolejnych 28 otrzymało nakazy opuszczenia swoich domów. Zamieszkali w nich osadnicy żydowscy.
"Protestujemy razem: Izraelczycy i Palestyńczycy. Nie godzimy się na wyrzucanie Arabów z ich domów" - mówili manifestanci, trzymając palestyńskie i izraelskie flagi. Domy kilku arabskich rodzin w dzielnicy Sheikh Jarrah przejęli osadnicy żydowscy na podstawie decyzji sądu. Argumentowali, że mieszkali w nich przed powstaniem Izraela. "Wróciliśmy na swoją ziemię" - mówili osadnicy, którzy zorganizowali kontrmanifestację.
Izrael wschodnią Jerozolimę okupuje od 1967 roku. W tym czasie w zbudowanych tam osiedlach zamieszkało 200 tysięcy Żydów. Autonomia Palestyńska, chce aby ta arabska część miasta stała się w przyszłości stolicą palestyńskiego państwa i żąda od Izraela wstrzymania rozbudowy osiedli, burzenia domów i eksmitowania Arabów. Władze w Tel Avivie się na to nie godzą.
To była największa jak do tej pory manifestacja w Sheikh Jarrah. Wcześniejsze i dużo mniejsze rozpędzała policja. Sąd Najwyższy zezwolił jednak na organizowanie protestów.
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), K.Juszczak