Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 14.12.2009

Matka usiłowała zabić córkę. Grozi jej dożywocie

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 33-letniej Małgorzacie W., która ugodziła nożem w brzuch swoją 3,5-letnią córeczkę Julkę.
Matka usiłowała zabić córkę. Grozi jej dożywocieGlow Images/East News

Kobieta odpowie za usiłowanie zabójstwa, a sąd już zawiesił jej władzę rodzicielską. Małgorzata W. ma nigdy nie zobaczyć córki, a mała Julka nie powinna spotkać matki.

Tragedia wstrząsnęła Częstochową. Doszło do niej w czerwcu tego roku w czteropiętrowym bloku na częstochowskim Rakowie.

Śledczy ustalili, że Małgorzata W. ukrywała przed najbliższymi problem alkoholowy. Bardzo źle znosiła też nieobecność męża, który pracując jako kierowca tira, większość czasu spędzał z dala od rodziny. Małgorzata W. zajmowała się domem i dzieckiem. Nie pracowała zawodowo.

W niedzielę, kiedy doszło do tragedii, wypiła pięć piw. Wieczorem postanowiła popełnić samobójstwo i zabić dziecko. Zapytała córkę, czy chce być z mamusią na zawsze, a dziewczynka odpowiedziała tak. Wtedy Małgorzata W. uderzyła leżącą w łóżeczku Julkę nożem. Natychmiast jednak zadzwoniła do Straży Miejskiej. Funkcjonariusz zaalarmował pogotowie ratunkowe i policję. Prawdopodobnie jego szybka reakcja uratowała dziecko.

Julka trafiła do szpitala. Lekarze zdołali uratować jej życie. Dziecko, w dobrym stanie, oddano pod opiekę ojca.

Małgorzata W. pod zarzutem usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkich obrażeń ciała swego dziecka trafiła do aresztu tymczasowego. W chwili zatrzymania miała ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, choć jak twierdzą policjanci, nie wyglądała na bardzo pijaną.

Jak stwierdzili biegli, kobieta, pomimo pewnych objawów depresji, była poczytalna. Zdawała sobie sprawę, że wyrządza krzywdę córce. Te opinie zaskoczyły nawet śledczych, bo sądzili, że zatrzymana kobieta jest w znacznie gorszym stanie psychicznym.

Małgorzata W. zeznała, że chciała się zabić i zabrać ze sobą na tamten świat córkę, ponieważ uznała, że dziewczynka, po jej śmierci, nie da sobie rady.

- To była próba samobójstwa rozszerzonego. Kobiecie grozi od 8 lat więzienia do dożywocia - powiedział Dziennikowi Zachodniemu Romuald Basiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.