Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 03.04.2010

Rodziny ofiar Katynia oburzone odpowiedzią Rosji

Rodziny pomordowanych w Katyniu są oburzone odpowiedzią rządu rosyjskiego przekazaną Trybunałowi w Strasburgu.

Rosyjski rząd sugeruje, że nie ma pewności, czy ofiary zbrodni katyńskiej rzeczywiście zostały rozstrzelane.

"Rzeczpospolita" dotarła do odpowiedzi rosyjskiego rządu na skargę, jaką w Europejskim Trybunale Praw Człowieka złożyli Witomiła Wołk-Jezierska i 12 innych krewnych polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Przez lata Polacy dochodzili swych praw przed rosyjskimi sądami, a gdy odmówiono im rehabilitacji bliskich oraz dostępu do materiałów zakończonego w 2004 roku śledztwa katyńskiego, postanowili poskarżyć się do Trybunału w Strasburgu.

"Sprawa katyńska"

Witomiła Wołk-Jezierska córka zamordowanego przez NKWD porucznika Wincentego Wołka powiedziała, że odpowiedź rosyjska potwierdziła tylko dotychczasowe stanowisko Rosji. Jej zdaniem, to byłaby rewolucja gdyby rząd rosyjski zgodził się na rehabilitację pomordowanych polskich jeńców.

W 17-stronicowym dokumencie Rosjanie ani razu nie używają słowa "zbrodnia", czy "mord" - Rosjanie piszą o tragedii polskich oficerów piszą "zdarzenie katyńskie" lub "sprawa katyńska". Takie podejście do zbrodni jest dla Witomiły Wołk - Jezierskiej nie do przyjęcia. Zdaniem córki porucznika Wołka jest to swoista "zasłona dymna" oraz próba pomniejszenia znaczenia tej zbrodni.

Według rosyjskiego rządu nie udało się potwierdzić okoliczności schwytania polskich oficerów i ich przetrzymywania w obozach NKWD w ZSRR, charakteru postawionych im zarzutów i tego, czy je udowodniono. Moskwa pisze, że nie ma nawet pewności, czy rozstrzelano polskich oficerów. Witomiła Wołk - Jezierska podkreśla, że to stanowisko jest sprzeczne z dokumentami rosyjskiej prokuratury wojskowej. "Stwierdza on, że mój ojciec jeniec Kozielska został rozstrzelany na wiosnę 1940 roku".

Ponadto Kreml nie chce przekazać Trybunałowi między innymi kopii postanowienia o umorzeniu śledztwa katyńskiego z 2004 roku. Według Moskwy, zawiera ono tajemnice, których ujawnienie mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwa kraju - pisze "Rzeczpospolita".

Teraz adwokaci skarżących będą musieli odnieść się do stanowiska przedstawionego przez Rosję, następnie Trybunał będzie decydował jak ta sprawa będzie dalej prowadzona.

ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)