Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 05.10.2009

Szejnfeld zostaje?

W. Pawlak: Szejnfeld przestrzegał procedur administracyjnych.
Potrzebne są zmiany w podatkachPotrzebne są zmiany w podatkachfot. W. Kusiński PR

Wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld zapewnił, że stanowiska wyrażane przez jego resort podczas prac nad projektem ustawy o grach nie były indywidualnymi opiniami poszczególnych osób, ale oficjalnym zdaniem resortu. Dodał, że w trakcie prac nad projektem z nikim o nim nie rozmawiał.


"Stanowiska ministra gospodarki w procesie legislacyjnym nad wyżej wymienionym projektem nie są, ani nie były indywidualnymi stanowiskami poszczególnych ministrów lub wiceministrów, ale oficjalnymi stanowiskami resortu, o których wiedział minister gospodarki Waldemar Pawlak" - napisał w przesłanym PAP w poniedziałek oświadczeniu Adam Szejnfeld.

Wiceminister oświadczył też, że jego działania w tej sprawie "były jawne i przejrzyste oraz formalne, polegały bowiem wyłącznie na podpisywaniu oficjalnych stanowisk ministra gospodarki".

"Moje kontakty w tej sprawie prowadzone były tylko drogą pisemną. Z nikim w trakcie procesu legislacyjnego na temat omawianej ustawy nie rozmawiałem. Poza udziałem w posiedzeniach Komitetu Rady Ministrów, nie brałem też osobistego udziału w żadnych innych spotkaniach nawet oficjalnych, jak np. posiedzenia konferencji uzgodnieniowej, czy komisji prawniczej, a tym bardziej w spotkaniach nieformalnych. Nic mi zresztą nie jest wiadome, by na ten temat jakieś nieformalne spotkania miały miejsce" - napisał Adam Szejnfeld.

Pawlak broni wiceministra

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak oświadczył w poniedziałek, że w pracach nad zmianami w ustawie o grach i zakładach wzajemnych wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld "przestrzegał procedur administracyjnych". "Wiceminister Szejnfeld komunikował się w sposób oficjalny i bezpośredni, przestrzegając procedur administracyjnych" - powiedział Pawlak w poniedziałek dziennikarzom. Zapowiedział, że "wszystkie dokumenty, które były w tym kontekście wyprodukowane" będą publikowane w internecie tak, aby "nie było żadnych niejasności, co do intencji i sposobu komunikowania się w tej sprawie".

Pytany o możliwość dymisji Szejnfelda (o czym spekulują media) Pawlak powiedział: "To był normalny proces legislacyjny".

"Trzeba odróżnić dwie rzeczy: nieroztropność w kontaktach z konkretnym przedsiębiorcą i drugie: dyskusja nad konkretnym projektem ustawy i pomysłem na różnego rodzaju podatki, które dotyczą hazardu. To jest pytanie, czy to mają być dopłaty, czy to ma być zwiększony podatek na przykład ryczałtowy na przykład od automatów niskich wygranych - to jest sprawa zupełnie inna" - podkreślił.

Z materiałów ujawnionych w zeszłym tygodniu przez kancelarię premiera wynika, że 26 sierpnia 2009 r. odbyło się spotkanie dot. projektu nowelizacji tzw. ustawy hazardowej, w którym uczestniczyli premier Donald Tusk, minister finansów Jacek Rostowski i odpowiedzialny za projekt wiceminister finansów Jacek Kapica.

Podczas rozmowy z Kapicą premier pytał go m.in. o to, czy ktoś z osób publicznych wyrażał szczególne zainteresowanie projektem ustawy. Kapica wskazał na ministra gospodarki, w którego imieniu występował wiceminister Adam Szejnfeld. Miał on zgłaszać wiele uwag do planowanej nowelizacji i "zawsze wnosił o usunięcie z projektu nowych dopłat do gier".

Kapica mówił premierowi, że dużą liczbę uwag z resortu gospodarki można było uznać za "chęć przedłużenia procesu legislacyjnego". Dodał, że na ostatnim etapie prac resort ten zgłosił uwagę, że projekt powinien podlegać notyfikacji Komisji Europejskiej. Zdaniem Kapicy, przedłużyłoby to jej wejście w życie o rok. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej nie wydał jednoznacznej opinii w tej sprawie.

(pap)