Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 28.09.2009

Z Rosją bez zmian

„Rossijskaja Gazeta": Stosunki niemiecko-rosyjskie będą kontynuowane w duchu partnerstwa strategicznego.
BundestagBundestagfot. SXC

Wybory parlamentarne w Niemczech z uwagą śledzono w Rosji. Niemcy zaliczane są do jednego z najważniejszych partnerów Rosji.

Rządowa „Rossijskaja Gazeta" komentując zwycięstwo chadecji i liberałów pisze, że niemieccy wyborcy najwyraźniej uznali, że nadszedł czas restauracji w Niemczech kapitalizmu, a w lewicowe idee mało kto wierzy. Gazeta pisze, że w polityce zagranicznej Berlina nie powinno być radykalnych zmian. Partia wolnych demokratów FDP - która zapewne znajdzie się w nowym rządzie - jest ściśle związana z niemieckim biznesem, a ten z kolei jest zainteresowany umocnieniem globalizacyjnych więzi.

„Rossijskaja Gazeta" uważa, że stosunki niemiecko-rosyjskie będą nadal rozwijać się w duchu partnerstwa strategicznego. Również dziennik Kommiersant uważa, że polityka zagraniczna Niemiec nie ulegnie większym zmianom. Gazeta pisze, że nie jest ważne kto zostanie partnerem koalicyjnym kanclerz Angeli Merkel. Podkreśla, że zarówno SPD jak i FDP opowiadają się za stopniowym wyprowadzeniem wojsk niemieckich z Afganistanu, rozwojem partnerstwa transatlantyckiego ze Stanami Zjednoczonymi i budową pragmatycznych stosunków z Rosją.

Porażka ekstremistów

Skrajnie prawicowe partie poniosły klęskę w wyborach do parlamentu krajowego graniczącej z Polską Brandenburgii. Wybory w tym kraju związkowym odbyły się wczoraj razem z głosowaniem do Bundestagu.

Neonazistowska DVU, która miała ostatnio w brandenburskim parlamencie sześciu deputowanych, zdobyła zaledwie jeden procent głosów i nie będzie reprezentowana w kolejnej kadencji landtagu. Znana z antypolskiej propagandy NPD zdobyła 2,6 procent poparcia i też nie wejdzie do krajowego parlamentu.

Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Jörg Schönbohm z CDU uznał to za sukces sił demokratycznych. „Mieszkańcy Brandenburgii pokazali prawicowym ekstremistom czerwoną kartkę" - ocenił Schönbohm, cytowany przez dziennik „Der Tagesspiegel".

Na jego łamach szefowa Brandenburskiego Urzędu Ochrony Konstytucji Winfriede Schreiber przewiduje, że utrata reprezentacji w landtagu będzie gwoździem do trumny słabnącej DVU.
Wybory w Brandenburgii wygrała rządząca w tym kraju związkowym SPD. Premier Matthias Platzeck będzie mógł kontynuować współpracę z CDU lub utworzyć nową koalicję z Lewicą.

Niemiecka chadecja wygrała wybory do Bundestagu. CDU i CSU zdobyły 33 i pół procent głosów i będą mogły utworzyć pożądaną koalicję z liberałami z FDP, którzy osiągnęli rekordowe poparcie 15 procent wyborców.

Występując w sztabie wyborczym kanclerz Angela Merkel, która jest również szefową CDU, oceniła, że jej partii udało się osiągnąć zakładany w wyborach cel: stabilną wiekszość dla chadecko-liberalnej koalicji. Zapewniła również, że w kolejnej kadencji chce być kanclerzem wszystkich Niemców.

Lider liberałów Guido Westerwelle powiedział, że najlepszy w historii wynik jego partii oznacza również wzięcie na siebie odpowiedzialności za przyszłe rządzenie krajem. "Jesteśmy na to gotowi" - zapewnił Westerwelle, który w nowym rządzie zostanie wicekanclerzem i najprawdopodobniej ministrem spraw zagranicznych.

Kandydat SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier określił wyborczą porażkę "gorzkim dniem dla niemieckiej socjaldemokracji". SPD osiągnęła najgorszy w historii wynik - 23 procent poparcia. Steinmeier zapowiedział, że SPD będzie opozycją, która zadba o to, by koszty przezwyciężania recesji gospodarczej nie obciążały najuboższych.

W nowej kadencji Bundestagu w opozycji pozostaną również Zieloni i Lewica.