Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 27.10.2009

"Nie dam się zastraszyć"

Wbrew stanowisku CBA, Mariusz Kamiński spotkał się z dziennikarzami.
Mariusz KamińskiMariusz Kamińskifot. East News

Nie jestem oszustem, nie dam zamknąć sobie ust. Rząd chce wszystkim wmówić, że jestem małym, wystraszonym człowiekiem - powiedział na konferencji Mariusz Kamiński, b. szef CBA

Mariusz Kamiński tłumaczył na konferencji prasowej, dlaczego zdecydował się na wystapienie publiczne. Jak stwierdził, jest obecnie osobą podejrzaną i wyrzuconą z pracy, a cały aparat rządowy nastawiony jest na wtłoczenie w opinię publiczną jednego skojarzenia: Kamiński to kłamca. - Chodzi o to, żeby było jasne, że Kamiński jest oszustem, kiedy stanę przed komisją śledczą - mówił Kamiński. - Usiłuje się pozbawić mnie godności i wiarygodności. Do końca będę bronił prawdy przed sądem, nie dam zamknąć sobie ust. – dodał były szef CBA.

Kamiński odniósł się do tzw. tarczy antykorupcyjnej. Jak powiedział, za tym hasłem kryje się po prostu prewencja antykorupcyjna i odnosi się do działań, do których CBA była zobowiązana ustawą. - Gdyby ‘tarcza” była czymś nadzwyczajnym wymagałaby uchwały rady ministrów. takiego dokumentu rządowego nie ma – powiedział Kamiński. Przyznał, że hasło „tarcza antykorupcyjna” znajduje się w dokumentach urzędowych, nie stanowi to jednak dokumentu rządowego.

Mariusz Kamiński mówił, że premier Donald Tusk dowiedział się o aferze hazardowej 55 dni przed dymisjami w rządzie. Dodał, że rząd wiedział w połowie maja, że katarskie władze dystansują się od sprawy prywatyzacji stoczni i El-Assira, handlarza bronią, który brał w niej udział. Były szef CBA podkreślił, że nikt nie zwrócił się do niego z zapytaniem o przetarg w sprawie stoczni. Wyjaśniał, że dysponujące szczupłymi siłami CBA mogło podejmować działania wtedy, gdy otrzymywało informacje dotyczące zagrożenia procesu prywatyzacji. Jak powiedział, nie uznał jako szef CBA przetargu stoczniowego za zagrożony, bo zaangażowani tam byli najwyżsi urzędnicy państwowi.

- Po ustąpieniu z funkcji publicznej mogłem zamilknąc i schować się, mogłem też zostać kilkudniowym celebrytą. Nie chciałem tego. To, że występuję publicznie jest oznaką niezgody na to, by odbierano mi godnośc i poczucie honoru. Chodzi o pozbawienie mnie wiarygodnosci przed wystąpieniem w komisjach śledczych - podkreślał Kamiński. Były szef CBA zakwestionował też legalność odebrania mu certyfikatu dostępu do informacji niejawnych przez ABW.

Nieprawidłowości przy "Orlikach"

Były szef CBA Mariusz Kamiński poinformował, że były nieprawidłowości w projekcie dotyczącym budowy boisk w ramach programu "Orlik 2012". Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało o nich prokuraturę i rząd, dzięki czemu zmieniono kontrowersyjne zapisy - powiedział na konferencji prasowej Mariusz Kamiński.

Wyjaśnił, że w projekcie budowy boisk w związku z programem "Orlik 2012" znalazły się zapisy preferujące określone firmy, które zbiłyby na tym ogromne pieniądze. "Wychwyciliśmy to zjawisko, przedstawiliśmy precyzyjne rekomendacje rządowi i rząd je uwzględnił. W wyniku tych rekomendacji została zmieniona specyfikacja budowy boisk Orlik" - powiedział Mariusz Kamiński. Dodał, że w wyniku tych działań znacznie zwiększyła się konkurencyjność oraz zmniejszyły się koszty budowy tych boisk.

Były szef CBA poinformował też, że w toku prac nad projektem budowy boisk w ramach programu "Orlik" 2012" Biuro wychwyciło działalność przestępczą. Sprawa miała dotyczyć ustawiania przetargów na budowę boisk. "Bardzo szybko udało nam się uchwycić ustawianie przetargów, rząd nasze rekomendacje przyjął i były znakomite efekty" - powiedział Mariusz Kamiński. Dodał, że sprawę od kilku miesięcy prowadzi prokuratura. Podkreślił, że takich działań prewencyjnych było znacznie więcej.

PO: Kamiński sam sobie winny

Komentując apel Mariusza Kamińskiego, dotyczący odpowiedzialności za słowa, poseł Andrzej Halicki z PO powiedział, że były szef CBA powinien zacząć od siebie. Zdaniem Halickiego, wiarygodność Mariusza Kamińskiego jest zerowa, o czym - według posła PO - świadczą dokumenty i raporty, którymi się posługiwał.

W podobnym tonie wypowiadał się Paweł Olszewski z Platformy Obywatelskiej. W jego opinii Mariusz Kamiński sam jest winny kampanii przeciwko sobie. Paweł Olszewski uważa, że były szef CBA od kilku dni notorycznie kłamie.