Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
migrator migrator 29.10.2009

Unia Czechom ustępuje

Wspólnota na szczycie w Brukseli zaakceptowała wyłączenie Czech z Karty Praw Podstawowych.
Unia Czechom ustępuje

Decyzja krajów członkowskich UE ma umożliwić prezydentowi Vaclavowi Klausowi podpisanie aktu ratyfikacyjnego Traktatu z Lizbony - poinformował rzecznik czeskiego rządu.

Te ustalenia potwierdzają także dziennikarze obecni na szczycie. Polskie Radio ma takie informacje ze źródła wśród czeskich dyplomatów.

Na razie nie są znane szczegóły porozumienia zaakceptowanego przez unijnych liderów.Informację tę potwierdziły także źródła w szwedzkim przewodnictwie w UE. - Wygląda na to, że jest porozumienie – powiadomiła PAP.

Negocjacje na szczycie w imieniu Czech prowadzi premier Jan Fischer.
Znany z eurosceptycznych poglądów prezydent Klaus, ostatni przywódca UE, który nie podpisał ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, nie uczestniczy w szczycie.

Czego chce prezydent?

Z powodu sprzeciwu prezydenta Vaclava Klausa i skargi związanych z nim senatorów, Republika Czeska jest ostatnim państwem, które nie ratyfikowało Traktatu Lizbońskiego. Bez tego nie może on wejść w życie.

Klaus domaga się, by Czechy zostały objęte tzw. opt-outem, czyli wyłączeniem z obowiązywania Karty Praw Podstawowych, które w negocjacjach nad Traktatem z Lizbony dostały w specjalnym protokole Wielka Brytania i Polska. Zdaniem Klausa ma to wyeliminować istniejącą groźbę zgłaszania w Trybunale Sprawiedliwości UE roszczeń majątkowych przez wysiedlonych w 1945 roku na podstawie dekretów Benesza Niemców sudeckich.

3 listopada czeski Trybunał Konstytucyjny ma ogłosić wyrok o zgodności Traktatu z Lizbony z czeską konstytucją. Przed tym terminem Klaus nie może podpisać ratyfikacji.

Polska spodziewa się ratyfikacji

Prezydent Lech Kaczyński uważa, że po tym, jak kraje członkowskie zaakceptowały na szczycie czeskie wymagania ws. Karty Praw Podstawowych, prezydent Vaclav Klaus podpisze Traktat z Lizbony.

Wg Lecha Kaczyńskiego, Czechom udało się uzyskać teraz to, co Polska uzyskała w 2007 roku.
- Czasami bywa, że coś dobrego zdarza się w porze spóźnionej, lepiej późno niż wcale – ocanił prezydent.

Także premier Donald Tusk wyraził nadzieję, że teraz proces ratyfikacji traktatu zostanie wreszcie zakończony.

(iar,pap,ak)