Jacques Monsieur został aresztowany w wyniku policyjnej prowokacji. W lutym tego roku amerykański tajny agent FBI skontaktował się z Belgiem z ofertą sprzedaży Iranowi silników do myśliwców F-5 i samolotów transportowych C-130, które rząd w Teheranie kupił w USA przed irańską rewolucją.
Monsieur podjął współpracę, utrzymywał stały kontakt z agentem i przelał na konto w Alabamie zaliczkę w wysokości 110 tysięcy dolarów. Gdy w sierpniu przyjechał do Nowego Jorku, został zatrzymany przez policję.
Handlarz w spółce z rządem Iranu
Amerykańscy prokuratorzy postawili Monsieur'owi sześć zarzutów, w tym przemytu, konspiracji, prania brudnych pieniędzy i złamania embarga na eksport broni do Iranu.
Współpracownik Belga, Irańczyk Dara Fotouhi pozostaje na wolności. Według aktu oskarżenia, obaj mężczyźni są doświadczonymi handlarzami bronią i działali w porozumieniu z przedstawicielami rządu Iranu. Ogłoszenie wyroku zaplanowano na styczeń. Po odsiedzeniu kary więzienia Monsieur zostanie deportowany.
56- letni Monsieur był już znany amerykańskim władzom z przemytu broni. Pod koniec 2002 roku w Belgii skazano go na 40 miesięcy więzienia za sprzedaż w latach 80. i 90 XX wieku "niewiarygodnych ilości" uzbrojenia, w tym granatników i pocisków, do Iranu, Chin, Ekwadoru, Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji.
Wcześniej odsiadywał kary więzienia w Iranie i Turcji.