Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
migrator migrator 24.11.2009

Handlarz bronią w pułapce agentów federalnych

Belg Jacques Monsieur przyznał się przed sądem w Stanach Zjednoczonych do próby nielegalnego eksportu silników lotniczych do Iranu. Grozi mu za to 5 lat więzienia i 250 tysięcy dolarów grzywny.
Prezydent Iranu Mahmud AhmadineżadPrezydent Iranu Mahmud Ahmadineżadfot. east news


Jacques Monsieur został aresztowany w wyniku policyjnej prowokacji. W lutym tego roku amerykański tajny agent FBI skontaktował się z Belgiem z ofertą sprzedaży Iranowi silników do myśliwców F-5 i samolotów transportowych C-130, które rząd w Teheranie kupił w USA przed irańską rewolucją.

Monsieur podjął współpracę, utrzymywał stały kontakt z agentem i przelał na konto w Alabamie zaliczkę w wysokości 110 tysięcy dolarów. Gdy w sierpniu przyjechał do Nowego Jorku, został zatrzymany przez policję.

Handlarz w spółce z rządem Iranu

Amerykańscy prokuratorzy postawili Monsieur'owi sześć zarzutów, w tym przemytu, konspiracji, prania brudnych pieniędzy i złamania embarga na eksport broni do Iranu.

Współpracownik Belga, Irańczyk Dara Fotouhi pozostaje na wolności. Według aktu oskarżenia, obaj mężczyźni są doświadczonymi handlarzami bronią i działali w porozumieniu z przedstawicielami rządu Iranu. Ogłoszenie wyroku zaplanowano na styczeń. Po odsiedzeniu kary więzienia Monsieur zostanie deportowany.

56- letni Monsieur był już znany amerykańskim władzom z przemytu broni. Pod koniec 2002 roku w Belgii skazano go na 40 miesięcy więzienia za sprzedaż w latach 80. i 90 XX wieku "niewiarygodnych ilości" uzbrojenia, w tym granatników i pocisków, do Iranu, Chin, Ekwadoru, Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji.

Wcześniej odsiadywał kary więzienia w Iranie i Turcji.