Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 02.12.2009

Catherine Ashton tłumaczyła się ze swojej przeszłości

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton została przesłuchana w Parlamencie Europejskim. Zgodnie z procedurami, jako wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej przedstawiła swoją wizję sprawowanego stanowiska. Musiała też, jak się spodziewano, odpowiedzieć na kilka kłopotliwych pytań.
Catherine AshtonCatherine Ashtonfot. East News

Zaczęło się spokojnie, od gratulacji i dyskusji na temat planów szefowej unijnej dyplomacji. Ale tę miłą atmosferę przerwało pytanie dotyczące jej przeszłości i jej aktywnej działalności w organizacji Kampania na Rzecz Rozbrojenia Nuklearnego na początku lat 80. Catherine Ashton była skarbnikiem i dziś musiała tłumaczyć się ze źródeł finansowania, bo pojawiły się informacje, że fundusze pochodziły ze Związku Radzieckiego.

„Czy otrzymywała Pani pieniądze z krajów bloku sowieckiego, od komunistycznych organizacji, czy też ich sympatyków?" - pytał deputowany z eurosceptycznej brytyjskiej partii David Campbell Bannerman.

"Nie otrzymywałam bezpośrednio żadnych pieniędzy z komunistycznych krajów" - odpowiedziała szefowa unijnej dyplomacji. Przyznała jednak, że nie jest w stanie wyjaśnić źródeł prawie 40% funduszy, bo pochodziły one ze zbiórek na ulicach.

Zarzuty kierowane pod adresem Catherine Ashton dotyczyły też jej braku doświadczenia, bo wcześniej nie zajmowała się sprawami zagranicznymi. Nawiązała do tego dwójka brytyjskich deputowanych. David Cambell Bannerman powiedział Catherin Ashton, że przyszła znikąd, a Charles Tannock mówił, że było wiele innych osób z lepszymi kwalifikacjami na to stanowisko.

"Nie ma wyrobionych poglądów"

Polscy deputowani są podzieleni w ocenie wystąpienia nowej szefowej dyplomacji w Parlamencie Europejskim. Jej odpowiedzi nie usatysfakcjonowały części deputowanych.

Polacy pytali na przykład o poglądy Catherine Ashton na Partnerstwo Wschodnie, relacje z Białorusią, Gruzją i Ukrainą. Szefowa unijnej dyplomacji albo nie udzieliła odpowiedzi, albo mówiła, że to ważna sprawa. Na temat Gazociągu Północnego omijającego Polskę nie miała nic do powiedzenia. Skrytykował to Paweł Kowal z PiS-u.

„Byłem zdumiony, jak kluczowy polityk w Europie może w tak kluczowej sprawie, która budzi zainteresowanie wielu państw członkowskich, nie mieć wyrobionych poglądów" - dodał europoseł.

Bardziej wyrozumiały był Krzysztof Lisek z Platformy Obywatelskiej. „Ja rozumiem rozczarowanie niektórych kolegów, ale musimy jeszcze chwilę poczekać i dać szansę" - mówił.

Komentować wystąpienia Catherine Ashton nie chciał inny deputowany Platformy Jacek Saryusz-Wolski, który nie doczekał się na odpowiedź w sprawie Partnerstwa Wschodniego. W obronie szefowej dyplomacji stanął natomiast Marek Siwiec z SLD. Tłumaczył, że dopiero rozpoczęła pracę i ma czas jeszcze by się nauczyć. „Na początek dałbym jej takie 3 plus" - dodał. Kolejne spotkanie Catherine Ashton z deputowanymi zaplanowano na styczeń.