Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 14.12.2009

Rocznica Grudnia '70 - winni nadal nie osądzeni

14 grudnia mija 39. rocznica tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu, które od 14 do 22 grudnia 1970 roku rozegrały się w Gdańsku, Gdyni, Elblągu, Szczecinie i Słupsku. Milicja i wojsko użyły broni wobec protestujących robotników.
Towarzysz Gierek wita się z Leonidem BreżniewemTowarzysz Gierek wita się z Leonidem Breżniewemfot. wikipedia

Śmierć poniosły co najmniej 44 osoby, a ponad tysiąc zostało rannych. Aresztowano blisko 3 tysiące robotników. Dokładna liczba ofiar nie jest znana. Niektóre źródła mówią nawet o kilkuset zabitych.

Wybuch protestów społecznych, które rozpoczęły się w Trójmieście i rozszerzyły na całe Wybrzeże, był spowodowany ogłoszeniem 12 grudnia przez I sekretarza PZPR Władysława Gomułkę drastycznej podwyżki cen żywności. Dwa dni później do strajku przystąpili stoczniowcy z Gdańska i Gdyni. Milicja i wojsko zaczęły strzelać do protestujących, którzy wyszli na ulice.

Manifestacje i walki trwały 15 i 16 grudnia. 17 grudnia doszło do masakry w Gdyni. Wojsko i milicja otworzyły ogień do robotników, którzy w odpowiedzi na apel sekretarza KW PZPR Stanisława Kociołka przyjechali do pracy. Około 5 tysięcy osób starło się z oddziałami milicji i wojska.

Oprócz cofnięcia podwyżek żywności robotnicy domagali się ustąpienia najwyższych władz, ukarania winnych kryzysu gospodarczego, zniesienia cenzury i przywilejów pracowników służby bezpieczeństwa, wojska i milicji.

22 grudnia w Szczecinie podpisano porozumienie, jednak większość postulatów nie została nigdy spełniona. Grudniowe podwyżki zostały wycofane po kolejnych strajkach w styczniu i lutym 1971 roku.

Wydarzenia "Grudnia '70" zamknęły epokę rządów Władysława Gomułki. Na I sekretarza KC PZPR wybrano Edwarda Gierka.

W czasach PRL, za wydarzenia grudniowe nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności. W 1990 roku prokuratura w Gdańsku wszczęła śledztwo w tej sprawie. Akt oskarżenia objął 12 osób, w tym generała Wojciecha Jaruzelskiego. Zarzucono mu, że jako ówczesny szef ministerstwa obrony narodowej, na polecenie Wiesława Gomułki wydał rozkaz użycia broni palnej wobec demonstrantów.

Proces, który rozpoczął się w 1998 roku, był wielokrotnie odraczany i przerywany. Kolejny, w którym prokuratura oskarża Wojciecha Jaruzelskiego o "sprawstwo kierownicze" zabójstwa robotników Wybrzeża, rozpoczął się w 2001 roku i trwa nadal. Na ławie oskarżonych zasiadają oprócz generała: wicepremier PRL Stanisław Kociołek i trzej dowódcy jednostek wojska tłumiących robotnicze protesty. Nie przyznają się do winy. Odpowiadają z wolnej stopy. Grozi im kara dożywotniego więzienia.