Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 20.01.2010

"Obamie nic, albo prawie nic się nie udało"

"Ogromne rozczarowanie" - tak prezydenturę Baracka Obamy podsumował amerykanista Zbigniew Lewicki.
Posłuchaj
  • Zbigniew Lewicki o roku prezydentury1
  • Zbigniew Lewicki o roku prezydentury2
  • Mariusz Handzlik o roku prezydentury Obamy2
  • Mariusz Handzlik o roku prezydentury Obamy1
  • Szklarski o roku prezydentury Obamy
Czytaj także

Zdaniem profesora, Obamie nic, albo prawie nic się nie udało. Świat jest rozczarowany. "Ani w stosunkach z Iranem, ani w stosunkach z Rosją, ani w czasie konfliktu afgańskiego, ani na Bliskim Wschodzie, ani z Kubą, żadnego przełomu nie ma" - powiedział w rozmowie z IAR. Dodał, że Nagroda Nobla dla Obamy była przyznana ze względów politycznych: "Komitet Noblowski chciał zaistnieć", a sam Obama nie dokonał niczego, co by tłumaczyło uhonorowanie go w taki sposób.

Zbigniew Lewicki zauważa, że rozczarowani są również sami Amerykanie: pozostały problemy z miejscami pracy, nie ma obiecanej ustawy imigracyjnej, czarni wyborcy mają mu za złe, że ich nie reprezentuje.

Prezydentura Obamy jest rozczarowaniem jedynie dla naiwnych, uważa z kolei Bohdan Szklarski.

W ocenie amerykanisty, prezydentura Baracka Obamy jest pragmatyczna, i taka miała być. Obama nie dotrzymał jedynie obietnicy zamknięcia - w ciągu roku - więzienia w bazie Guantanamo. Inne obietnice - zdaniem Szklarskiego - nigdy nie zostały wypowiedziane, a były jedynie domyślne: sami wkładaliśmy mu je w usta, spodziewając się, że wspaniały, "super Obama" załatwi to, czego prezydent Bush, ani Ameryka nigdy nie załatwiły.

Bohdan Szklarski zauważył, że w pewnym stopniu został rozwiązany problem ubezpieczeń zdrowotnych Amerykanów, choć nie udało się objąć tym ubezpieczeniem wszystkich. Obama zmierzył się też z kryzysem gospodarczym: podjął trudne decyzje, mające bardzo poważne skutki uboczne, takie jak ogromny deficyt, ale nie znalazł lepszych rozwiązań.

Zdaniem analityka, kolorowi Amerykanie nie powinni być rozczarowani, że Obama nie podkreśla faktu, iż jest ciemnoskórym prezydentem i ich ostentacyjnie nie reprezentuje. Bohdan Szklarski przypomniał, że Obama został wyniesiony do najwyższej godności politycznej w Stanach Zjednoczonych, gdyż podkreślał, że jest demokratą, a nie pierwszym czarnoskórym ubiegającym się o ten urząd.

Prezydencki minister Mariusz Handzlik bardzo dobrze ocenia rok prezydentury Baracka Obamy i stosunki polsko-amerykańskie.

Barack Obama zarysował pewną koncepcję stosunków międzynarodowych - mówi Mariusz Handzlik, przypominając wystąpienie amerykańskiego prezydenta w ONZ.

Na arenie międzynarodowej Barack Obama rozpoczął politykę ocieplenia stosunków z Rosją. Wycofał się z planów budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach w wersji lansowanej przez jego poprzednika, Georga Busha.

Podjął też starania o zakończenie konfliktu izraelsko-palestyńskiego oraz o rozpoczęcie negocjacji z Iranem. Zapowiedział też wycofywanie żołnierzy z Iraku i wzmocnienie sił USA w Afganistanie.

Największe kontrowersje wzbudziło przyznanie Barackowi Obamie Pokojowej Nagrody Nobla. Komentatorzy podkreślali, że otrzymał wyróżnienia za wcześnie - zanim zrobił cokolwiek na rzecz pokoju.

W Stanach Zjednoczonych Barack Obama rozpoczął realizowanie krytykowanego przez środowiska wolnościowe planu ratowania amerykańskiej gospodarki i reformy służby zdrowia.

kg, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)