Pierwszą z uratowanych jest 84-letnia kobieta. Jej stan jest jednak tak ciężki, że lekarze nie dają jej wielkich szans na przeżycie. Kobieta ma rany na całym ciele, prawie nie było z nią kontaktu. Zabrano ja na amerykański statek szpitalny z 350 osobami personelu medycznego i 16 salami operacyjnymi, który cumuje u wybrzeży Port-au-Prince.
Drugą uratowaną osobą jest 22-letni mężczyzna, którego spod gruzów wyciągnęli ratownicy z Izraela. Obserwujący akcję ludzie wiwatowali i bili brawa. Uratowany był nieprzytomny i odwodniony, ale prawdopodobnie przeżyje.
Od początku akcji ratowniczej spod gruzów w Port-au-Prince wyciągnięto ponad 120 osób.
Polscy ratownicy spędzili w Port-au-Prince 5 dni. Byli wzywani do kilku miejsc, w których rzekomo mogli znajdować się żywi ludzie. Specjalnie szkolone psy nie wykrywały jednak oznak życia.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa, Marek Walkuski, Port-au-Prince