Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 21.02.2010

O co chodzi Rosji w sprawie rocznicy Katynia?

Narasta spór wokół listu Lecha Kaczyńskiego do rosyjskiej ambasady. Kancelaria Prezydenta utrzymuje, że wysłała list do ambasadora Rosji w Polsce, w którym głowa państwa deklaruje chęć udziału w uroczystościach w Katyniu. Rzecznik placówki Andriej Karwowski powiedział IAR, że placówka nie otrzymała żadnego pisma w tej sprawie, a wie o tym jedynie z doniesień prasowych.

"Nieuzasadnione oświadczenia"

Rosyjscy dyplomaci przypominają, że ambasador rosyjski w Warszawie powiedział wczoraj, że ambasada nie otrzymała żadnych konkretnych propozycji w sprawie udziału prezydenta w uroczystościach w Katyniu. Dodają, że nie było ich również w piśmie Kancelarii Prezydenta Polski. Rzecznik placówki zaznacza, że choć ambasada otrzymuje wiele pism z Kancelarii, to w tej kwestii żadne pismo nie wpłynęło.

W specjalnym oświadczeniu Rosjanie podkreślają, że wszystkie komentarze, które w tej sprawie pojawiły się w mediach "są wolną i nieodpowiedzialną interpretacją słów ambasadora Rosji w Polsce". Rosjanie ubolewają nad tym, "że komentarze te są powodem do ogłoszenia dalekosiężnych i nieuzasadnionych oświadczeń".

Nieporządek w ambasadzie?

Szef BBN Aleksander Szczygło zapewnia, że list został dostarczony, a rosyjska ambasada wprowadza opinię publiczną w błąd. Jego zdaniem w placówce tej może panować nieporządek.

Rzecznik rządu Paweł Graś ma nadzieję, że nieporozumienia dotyczące korespondencji pomiędzy Pałacem Prezydenckim, a rosyjską ambasadą zostaną wyjaśnione. Zaznaczył, że rządowi zależy na tym, by uroczystości przebiegły godnie, z udziałem premiera i prezydenta, i by stały się przełomem w relacjach polsko-rosyjskich.

Tymczasem wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński uważa, że roztrząsanie publiczne przygotowań do tak ważnych uroczystości jakimi jest 70 rocznica Zbrodni Katyńskiej, jest nie na miejscu. Zostawmy to politykom i apelujmy do nich, by nie epatowali opinii publicznej informacjami, które nie mają żadnego znaczenia dla przygotowania godnych obchodów - zaznaczył polityk.

W podobnym tonie wypowiada się szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Jego zdaniem na uroczystych obchodach powinni być obecni prezydent i premier, którzy uczczą pamięć pomordowanych. Przypomniał, że według protokołu dyplomatycznego premiera innego kraju na daną uroczystość zaprasza premier, a prezydenta - prezydent. Strona polska powinna poinformować rosyjską, że w składzie naszej delegacji będzie również prezydent - uważa polityk ludowców.

Premier Donald Tusk na obchody 70 rocznicy Zbrodni Katyńskiej został zaproszony przez Władimira Putina na początku lutego. Wówczas prezydencki minister Paweł Wypych zapewniał, że jeszcze w styczniu Kancelaria Prezydenta informowała zarówno nasz MSZ, jak i ambasadę Rosji o możliwości udziału Lecha Kaczyńskiego w uroczystościach katyńskich.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)