Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 05.03.2010

Naruszenie dóbr, czy pomyłka sądu?

Dziś wyrok w procesie odwoławczym w sprawie Alicja Tysiąc kontra "Gość Niedzielny". Kobieta pozwała tygodnik i księdza Marka Gancarczyka.

W piątek zapadnie wyrok w procesie odwoławczym w sprawie Alicja Tysiąc kontra "Gość Niedzielny". Kobieta pozwała tygodnik i księdza Marka Gancarczyka za artykuły, które - jak twierdzi - oczerniały jej osobę.

O Alicji Tysiąc zrobiło się głośno, gdy Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał jej 25 tysięcy euro odszkodowania od polskiego rządu. Kobieta odwołała się do tej instytucji, gdy lekarze odmówili jej przeprowadzenia legalnej aborcji, zaleconej ze względów zdrowotnych.

Sąd pierwszej instancji nakazał redaktorowi naczelnemu tygodnika księdzu Markowi Gancarczykowi i wydawcy - Archidiecezji Katowickiej - wydrukowanie na łamach gazety przeprosin oraz wypłacenie Alicji Tysiącj 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Z taką decyzją nie zgodziła się strona pozwana, która wniosła apelację. Zdaniem pozwanych, sąd nakazał im przeproszenie Tysiąc za słowa, których w Gościu Niedzielnym wcale nie opublikowano. Redakcja "GN" uznała wyrok I istancji za "rażąco niesprawiedliwy", oparty na błędnych ocenach treści jednego z felietonów redaktora naczelnego ks. Marka Gancarczyka. Tygodnik zaprzecza też, by używał - jak nazwał to sąd - języka nienawiści. W apelacji przedstawiciele redakcji po raz kolejny podkreślili, iż nie jest prawdą, że w felietonie "Siła przyzwyczajenia" ks. Gancarczyk porównał Tysiąc do hitlerowskich zbrodniarzy.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)