Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, cały czas jest szansa na wyjaśnienie okoliczności śmierci jego przyjaciela. Zaznaczył, że nie ma wątpliwości co do tego, że Pyjas zmarł w wyniku pobicia.
Eurodeputowany Bogusław Sonik uważa, że ekshumacja Stanisława Pyjasa ma sens, choć powinna się była odbyć o wiele wcześniej, bo w latach 90. Europoseł Platformy Obywatelskiej przypomniał, że do połowy lat 90. prokuratorzy nie mieli dostępu do tajnych akt Służby Bezpieczeństwa.
Bogusław Sonik, który był jednym z założycieli studenckiego Komitetu Solidarności, zaznaczył, że pozwoli to na wyjaśnienie niedomówień "medyczno - technicznych" powstałych przez zatajanie faktów o śmierci studenta.
Eurodeputowany podkreślił, że ma zaufanie do prokuratorów. W opinii Bogusława Sonika, ekshumacja Stanisława Pyjasa wiele jednak nie zmieni.
Decyzję w sprawie ekshumacji podjęli prokuratorzy Instytutu prowadzący śledztwo w sprawie śmierci studenta zmarłego w 1977 roku. Rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Arseniuk wyjaśnił, że w ostatnim czasie śledztwo w sprawie śmierci Pyjasa nabrało tempa, pojawiły się nowe okoliczności i nowe dokumenty.
Prokurator IPN prowadzący śledztwo zdecyduje o tym, kiedy zostanie przeprowadzona ekshumacja.
Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 roku w bramie kamienicy przy ulicy Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, twierdząc, że Pyjas sam spadł ze schodów. Dla przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od początku niewiarygodna, bo wiedzieli, że interesowała się nim bezpieka.
Śledztwo wznowiono w 1991 roku, a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)