Według rzecznika armii aktywiści zostali poinformowani, że zbliżają się do "wrogiego terytorium objętego blokadą morską" i wezwani do odwrotu. Ci jednak nie zastosowali się do polecenia i kontynuują podróż w kierunku Gazy. Rzecznik podał także, że armia jest gotowa przejąć statek w podobny sposób jak to zrobiła w poniedziałek. Uczestnicy konwoju zapewniali wcześniej, że nie będą stawiali oporu jeśli komandosi wejdą na pokład.
Izrael zaproponował organizatorom konwoju przesłanie 1200 ton ładunku do Gazy przez port w Aszdod, gdzie przejdzie on kontrolę bezpieczeństwa. Aktywiści odrzucili te opcję, gdyż wiozą między innymi cement, którego Izrael nie wpuszcza do Strefy w obawie, że Hamas wykorzysta je do odbudowy swoich baz.
Statkiem podróżuje około 20 cudzoziemców, w tym irlandzka laureatka Pokojowej Nagrody Nobla i były zastępca sekretarza generalnego ONZ-tu. Na brzegu morza czekają na nich setki Palestyńczyków.