Logo Polskiego Radia
IAR
Damian Nejman 09.07.2019

Konserwatyści w PE uzależniają poparcie dla U. von der Leyen od kilku warunków

Europejscy konserwatyści jeszcze nie zdecydowali, czy poprą Ursulę von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej. Deputowani PiS-u, którzy dominują w grupie podkreślają, że ich głosy będą kluczowe.

Dziś na spotkaniu z kandydatką na szefową Komisji postawili kilka warunków. Głosowanie w Parlamencie Europejskim nad tą kandydaturą odbędzie się w przyszłym tygodniu w Strasburgu.

leyen-pap-1200.jpg
Ursula Von der Leyen zabiega o poparcie swojej kandydatury. Komentarze europosłów

Ursula von der Leyen może liczyć na poparcie chadeków, być może także liberałów-centrystów, ale socjalistów i zielonych na razie nie przekonała do siebie, dlatego konserwatyści mogą być języczkiem uwagi. Przewodniczący tej grupy Ryszard Legutko powiedział, że na spotkaniu, ze strony Ursuli von der Leyen padło wiele deklaracji pojednawczych. - Wydaje się, że chciałaby, żeby ta Komisja nie była tak polityczna, tylko bardziej otwarta na pomaganie we współpracy między krajami członkowskimi - relacjonował. 

Polska oczekuje ze w nowa Komisji nie będzie kontynuowała procedury kontroli praworządności i tej związanej z artykułem 7 unijnego traktatu. O tym mówili Ursuli von der Leyen europosłowie podczas spotkania. - Ta sprawa doprowadziła do bardzo głębokiego napięcia między wschodnią a zachodnią Europą. I jeśli ona chce przywrócenia jedności, a powiedziała, że chce, to źródło tego napięcia musi zostać usunięte - dodał Ryszard Legutko. 

"Nie będzie ciągu dalszego Komisji Junckera i Timmermansa"

O oczekiwaniach mówił też europoseł Jacek Saryusz-Wolski. - One głownie dotyczą zakończenia tego besztania Polski tą procedurą. Ale tutaj nie padła odpowiedź. Nawet gdyby padła bardziej wyraźna, to tak naprawdę to co uwiarygodni, że nie będzie ciągu dalszego Komisji Junckera i Timmermansa, to będzie taka pozycja Polski w nowym składzie Komisji, która będzie fizycznie gwarantowała, że to się nie powtórzy - dodał.

Europosłowie PiS-u chcą też, by chadecy, z których wywodzi się Ursula von der Leyen, respektowali uzgodnienia między frakcjami. Uważają bowiem że część centroprawicy, podobnie jak centrolewica, nie zagłosowała w ubiegłym tygodniu na Zdzisława Krasnodębskiego, kandydata na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego mimo, że według wcześniejszych ustaleń i obliczeń według metody D'Hondta to miejsce miało przypaść kandydatowi konserwatystów.

Kandydatura Beaty Szydło

Jutro odbędą się głosowania na kierownicze stanowiska w komisjach Parlamentu Europejskiego. - Dla nas testem jest ten tydzień i pytaniem zasadniczym jest to, jak to będzie w komisjach. Jeżeli się okaże, że wszystko jest w porządku, to nasza skłonność do tego, żeby zagłosować na kandydatkę EPL będzie większa niż w innych przypadkach - powiedział Zdzisław Krasnodębski.

Wyjaśnił, że chodzi o dotrzymanie umowy zgodnie z którą była premier Beata Szydło ma zostać przewodniczącą komisji do spraw zatrudnienia. 

Ustalenia dotyczą także wiceprzewodniczących. Zdzisław Krasnodębski jest kandydatem na stanowisko pierwszego wiceszefa komisji energii i przemysłu, Witold Waszczykowski na pierwszego wiceszefa komisji spraw zagranicznych, a Ryszard Czarnecki na trzeciego wiceprzewodniczącego komisji petycji.