Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Błaszczyk 23.09.2019

Łukasz Szumowski: szpitale dostały pieniądze na fizjoterapeutów i diagnostów

- Do szpitali trafił już blisko miliard złotych, te pieniądze powinny trafić m.in. do fizjoterapeutów i diagnostów - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. - W większości placówek w kraju zawarto porozumienia między fizjoterapeutami i diagnostami, a dyrekcją - dodał. 

Szef resortu zdrowia odniósł się w ten sposób do wyrażanego przez fizjoterapeutów i diagnostów niezadowolenia w sprawie ich sytuacji płacowej. Od poniedziałku trwa ich protest.

kolejka 1200.jpg
Prof. P. Radziszewski: służbę zdrowia trzeba przygotować do finansowej pomocy

300 spotkań z niezadowolonymi

Łukasz Szumowski pytany o komentarz do sprawy podczas poniedziałkowej wizyty w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku (Mazowieckie) przypomniał, że w całej Polsce w ciągu ostatnich dwóch miesięcy odbyło się 300 spotkań, gdzie "większość tych spotkań zakończyła się podpisaniem porozumień pomiędzy fizjoterapeutami, diagnostami, a dyrektorami zakładów".

- Te trzysta spotkań to były spotkania zorganizowane i zainicjowane przeze mnie, a wykonane i przeprowadzone przez wojewódzkie oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia. Ta akcja cały czas trwa, w związku z tym te spotkania są umawiane kolejne – oświadczył minister zdrowia.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Więcej pieniędzy w NFZ. Będą podwyżki w służbie zdrowia?

- Przypominam sobie trzysta spotkań, trzystu dyrektorów, trzysta szpitali. Wydaje mi się, że to jest w ciągu dwóch miesięcy ogromna praca, która tak naprawdę zakończyła się w dużym stopniu sukcesem, ale oczywiście nie można na tym poprzestać - dodał. 

Od lipca w sumie miliard dla szpitali 

Szef resortu zdrowia zwrócił też uwagę, iż w lipcu przekazano do szpitali blisko 600 mln zł, a obecnie kolejne 340 mln zł. - W związku z tym w całym roku do szpitali trafiło blisko 1 mld zł. To są naprawdę duże pieniądze, pomijając fakt wzrostu wyceny rehabilitacji, który naprawdę również wzrósł bardzo znacząco, prawie o 10 proc. – wyliczył minister. 

- To są konkretne pieniądze, które powinny trafić również do fizjoterapeutów, do diagnostów, do tych zawodów, które nie zostały uregulowane odrębnymi porozumieniami – podkreślił Łukasz Szumowski. Dodał, że "w tej chwili nie ma jeszcze żadnych sygnałów o zaburzeniu funkcjonowania jednostek czy świadczeń" w związku z protestem fizjoterapeutów i diagnostów. Zapowiedział przy tym, iż jego resort będzie na bieżąco monitorował sytuację.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Minister zdrowia: liczę, że uda się wypracować rozwiązania dla grup zawodowych służby zdrowia

- W większości jednostek te porozumienia zostały zawarte, podpisane i tam załogi, fizjoterapeuci, diagności, normalnie funkcjonują, normalnie pracują, bo tam uzyskali to, co było możliwe dla danych jednostek, i co ich satysfakcjonowało – stwierdził Łukasz Szumowski.

"Będziemy reagować na problemy"

Na pytanie, jaka będzie reakcja Ministerstwa Zdrowia, jeżeli dotrą tam sygnały o problemach w placówkach w związku z protestem fizjoterapeutów i diagnostów, odparł, że "będziemy oczywiście reagowali". - Mamy możliwość również pewnych manewrów, i z kontraktem, i z jednostkami - powiedział. 

Jak poinformował przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii Tomasz Dybek, fizjoterapeuci i diagności we wtorek będą rozmawiać z ministrem zdrowia na temat niezrealizowanych postulatów dotyczących ich płac.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Prof. P. Radziszewski: stan służby zdrowia to efekt kilkunastu lat wstecz

- Wróciliśmy do protestu, bo minister nie spełnił obietnic. Informowałem ministra, ile placówek nie otrzymało podwyżek. Na razie fizjoterapeuci i diagności są na zwolnieniach lekarskich - powiedział Dybek.

"Kredyt zaufania" zakończył głodówkę

W maju Przedstawiciele Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych wspólnie z reprezentantami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii rozpoczęli protest głodowy, domagając się m.in. podwyżek. Po 11 dniach zawiesili go, mówiąc wtedy, że dają ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu "kredyt zaufania". Zapowiedzieli również, że wrócą do głodówki, jeśli do 1 września ich postulaty nie zostaną zrealizowane.

Zdaniem fizjoterapeutów i diagnostów podwyżki otrzymało jedynie około 30 proc. osób objętych porozumieniem. Domagają się oni godnych płac tzn. wzrostu wynagrodzeń o 1200 zł netto, bezpłatnych szkoleń, adekwatnej wyceny świadczeń, szybkiego dostępu pacjenta do fizjoterapeuty i braku limitów na badania laboratoryjne oraz poprawy wynagrodzeń i warunków pracy dla innych zawodów medycznych.

mbl