Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Dadura 12.01.2020

Atak na bazy USA w Iraku. Iran przyznaje, że nie chciał zabić żołnierzy

Irańska Gwardia Rewolucyjna przyznała, że celem jej niedawnego ataku na amerykańskie bazy w Iraku nie było zabicie żołnierzy USA. Tym samym, wojskowi potwierdzili wcześniejsze spekulacje ekspertów, że piątkowy ostrzał amerykańskich pozycji mógł być jedynie pokazem siły. 
Posłuchaj
  • Irańska Gwardia Rewolucyjna przyznała, że celem jej niedawnego ataku na amerykańskie bazy w Iraku nie było zabicie żołnierzy USA. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Dowódca Gwardii Rewolucyjnej, najbardziej znaczącej jednostki wojska w Iranie przedstawił szczegóły środowego ostrzału w czasie spotkania z parlamentarzystami w Teheranie.

Przyznał, że celem ostrzału nie było zabicie żołnierzy USA. Nie wyjaśnił jednak, dlaczego w takim razie Iran ostrzelał bazy w al-Asad oraz w Irbilu na północy Iraku.

Podczas incydentu nikomu nic się nie stało, a atak traktowano jako odwet za wcześniejsze zabicie przez Amerykanów najważniejszego irańskiego generała Ghassema Sulejmaniego.

teheran 1200 pap.jpg
Wielka Brytania, Francja i Niemcy apelują do Iranu. Chodzi o porozumienie nuklearne

Wezwanie do odwetu

Tymczasem szef szyickiego Hezbollahu, wpływowego libańskiego ugrupowania, blisko współpracującego z Iranem, wezwał wszystkich sojuszników w regionie do przeprowadzenia odwetu na Amerykanach za śmierć generała Sulejmaniego.

- Uważam, że nasza oś oporu powinna zacząć pracować nad odwetem. Jesteśmy poważni i uczciwi i zamierzamy osiągnąć swój cel w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach - mówił w przemówieniu telewizyjnym Hassan Nasrallah.

Antyrządowe protesty

O bliższe relacje pomiędzy krajami Bliskiego Wschodu apelował też najwyższy przywódca duchowy Iranu, który spotkał się z emirem Kataru. Ajatollah Ali Chamenei nie mówił jednak o odwecie na siłach USA.

Tymczasem w kilku miastach Iranu drugi dzień z rzędu doszło dzisiaj do antyrządowych protestów. Setki osób oskarżyły władze o ukrywanie prawdy w sprawie ukraińskiego samolotu, który w środę rozbił się w Teheranie. Niektórzy protestujący domagali się dymisji irańskich władz, w tym ajatollaha Chameneiego.

kad