Logo Polskiego Radia
IAR
Radosław Różycki 02.10.2010

Wojsko ćwiczy obronę przed inwazją

Na Warmii i Mazurach trwają największe ćwiczenia połączonych Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

Ćwiczenia pod kryptonimem "Anakonda 10" odbywają się co 2 lata w różnych regionach kraju. Mają sprawdzić i udoskonalić systemy dowodzenia - mówi Dowódca Operacyjny Polskich Sił Zbrojnych i kierownik ćwiczenia, generał broni Edward Gruszka. Generał podkreślił, że siły zbrojne muszą ćwiczyć, aby być sprawne. Dodał, że ćwiczenia "Anakonda 10" należą do najważniejszych w tym roku, jeśli chodzi o szkolenie dowództw i sztabów.

Głównym celem ćwiczeń jest sprawdzenie systemu obronnego państwa w wymiarze militarnym i pozamilitarnym. W ćwiczeniach "Anakonda 10" bierze udział 7 tysięcy żołnierzy wszystkich rodzajów broni oraz 25 samolotów, 23 śmigłowce, 16 okrętów, ponad 120 czołgów i bojowych wozów piechoty. Jedną z głównych ról odgrywa 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana z Elbląga, która wystawiła ponad 1400 żołnierzy, ćwiczących na poligonach w Orzyszu i Ustce. Stanowiska dowodzenia rozwinięto w Elblągu, Orzyszu, Braniewie, Bartoszycach, Giżycku i Ustce.

Ćwiczenia kończą 6-letni cykl zgrywania systemu walki. Scenariusz ćwiczeń przewiduje atak wojsk fikcyjnego państwa Mondy na Wislandię - tłumaczy rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych - major Mirosław Ochyra. Monda próbuje doprowadzić do konfliktu pod pozorem obrony swej mniejszości narodowej.

Wislandia próbuje nie dopuścić do przeniknięcia przeciwnika w głąb swego terytorium. W tym celu musi być użyte wojsko i układ pozamilitarny. W województwie warmińsko-mazurskim współpraca układów cywilnych z wojskiem doprowadzi do skutecznego odparcia uderzenia przeciwnika - powiedział major Ochyra. Manewry potrwają 5 dni.

rr