Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 06.10.2010

Dopalacze, "złośliwy nowotwór"

Rząd przyjął projekt ustawy przeciw obrotowi dopalaczami. Teraz ustawa ma błyskawicznie przejść przez Sejm i Senat.
Premier podczas debaty o dopalaczachPremier podczas debaty o dopalaczachfot. PAP

Premier Donald Tusk podkreślił w Sejmie, że obowiązujące prawo w Polsce nie daje dostatecznych narzędzi do walki z branżą zajmującą się obrotem tzw. dopalaczami. Dlatego - jak tłumaczył - rząd musiał podjąć w tej sprawie działania ponadstandardowe i nadzwyczajne.

W Sejmie trwa debata nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która ma uniemożliwić handel dopalaczami. Nowela zakazuje produkcji i obrotu produktami, które mogą być używane jako środki odurzające lub substancje psychotropowe.

Premier - zabierając jako pierwszy głos podczas debaty - zaznaczył, że prawdziwy problem przed jakimi stanęły państwa w całej Europie i także Polska polega na tym, że duża sprawność organizacyjna, prawna, logistyczna pozwala "tym bezkarnym strukturom", zajmującym się obrotem dopalaczami, dopasowywać się do obowiązujących przepisów prawa.

"Prawo w tym kształcie, w jakim obowiązuje w Polsce, i w wielu innych państwach, daje niedostateczne narzędzia do walki z tymi, którzy są gotowi, którzy są w stanie, którzy mają możliwości zmieniania charakteru substancji, których skutek jest taki sam, ale skład jest inny" - mówił Tusk.

Jak dodał, "dotychczasowa rutyna prawna, cała tradycja prawa wydaje się być bezradna naprzeciw przygotowanej organizacji, ludziom, pieniądzom, prawnikom, którzy ścigają się z przepisami prawa, nie dając realnie szansy państwu i służbom państwowym na doganianie tych wynalazków w cudzysłowie, którego de facto są trucizną zagrażającą życiu i zdrowiu dzieci i młodych ludzi, bo to jest główny segment tego rynku".

Tysiące sklepów, dziesiątki zatruć dziennie

Tusk przypomniał, że obecnie stwierdzonych zostało "grubo ponad tysiąc dobrze zorganizowanych, legalnych punktów sprzedaży dopalaczy". "Ta skala legalnego i bezkarnego obrotu tymi produktami doprowadziła do tego, że zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli, w tym szczególnie małoletnich, stało się powszechne i naprawdę na dużą skalę" - podkreślił Tusk.

Premier ocenił też, że zjawisko handlu dopalaczami "zaczęło rozrastać się niczym złośliwy nowotwór". "W tej chwili odnotowujemy dziesiątki przypadków zatruć dziennie. Mamy też dość prawdopodobne zgłoszenia zatruć śmiertelnych" - dodał szef rządu.
"Bez szybkich, natychmiastowych zmian w prawie nie będziemy dysponowali wystarczającymi narzędziami, aby na stałe wyeliminować, a przynajmniej drastycznie ograniczyć, dostęp ludzi do tego typu środków. Dlatego zwróciłem się z prośbą i zwracam się też z prośba do Wysokiej Izby, abyśmy działali w trybie nadzwyczajnym, jeśli chodzi zarówno o tempo prac, jak i dobrą wzajemną wolę" - zaznaczył Tusk.

agkm