Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 26.11.2010

Korea Płn. strzela, teraz przy granicy

Odgłosy artylerii było słychać na wyspie Yeongpyeong, ostrzelanej we wtorek przed Koreę Płn. Tym razem jednak pociski wybuchały na terytorium Korei Płn. - o ostrzale poinformowała agencja Reutera, powołując się na świadków.

Agencja Reutera podaje także, powołując się także na świadków, że nad terytorium Korei Północnej unosił się dym.

Południowokoreańska armia zapewnia, że to nie ona strzelała. Według niej odgłosy pochodziły z terytorium Korei Płn.

Według południowokoreańskiej telewizji YTN pociski wylądowały na północ od spornej morskiej granicy, na wodach Korei Płn. Stacja podaje też, że wojskowi uważają, że tym razem pociski nie były wymierzone w Koreę Płd.

Korea Płn. zagroziła wojną

Wcześniej reżim półncnokreański potępił wojskowe ćwiczenia Korei Płd. - Amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wojskowe doprowadzą na skraj wojny - ostrzegł Phenian za pośrednictwem agencji prasowej KCNA.

- Te ćwiczenia wojskowe amerykańskich imperialistów i ich południowokoreańskich marionetek są zwrócone przeciwko Korei Północnej - głosi oświadczenie komunistycznych władz w Phenianie.

Manwery z największym lotniskowcem świata

Manewry mają rozpocząć się w najbliższą niedzielę u wybrzeży Korei Południowej. Weźmie w nich udział amerykański lotniskowiec USS "George Washington", który wypłynął w środę ze swej bazy w Japonii, dzień po ostrzelaniu południowokoreańskiej wyspy przez artylerię Korei Płn.

Na pokładzie okrętu znajduje się 75 samolotów bojowych i ponad 6 tysięcy członków załogi. Wraz z południowokoreańską marynarką wojenną Amerykanie będą ćwiczyć obronę przeciwlotniczą i gotowość do odparcia ataku na wodzie.

Ostrzelana wyspa

Południowokoreańskie władze zapewniają, że termin wspólnych manewrów został wybrany na długo przed atakiem wojsk północnokoreańskich, do którego doszło we wtorek na wyspie Yeonpyeong - w wyniku ostrzału artylerii zginęły cztery osoby, kilkanaście zostało rannych.

Celem manewrów ma być koordynacja działań obydwu sztabów w przypadku ataku morskiego i wzmocnienie obrony przeciwlotniczej.

Na południowokoreańską wyspę Yeonpyeong udał się dowódca sił amerykańskich w Korei Południowej generał Walter Sharp. Prezydent Korei Południowej zarządził wysłanie dodatkowych 4000 żołnierzy na Yeonpyeong i 4 inne wyspy położone w pobliżu spornego odcinka granicy morskiej z Koreą Północną.

agkm, Reuter, PAP