Trzy lata temu, przy konsulacie USA w Barcelonie, powstało biuro służb specjalnych, które śledzi poczynania członków dżihadu.
Dziesięć lat temu w Katalonii mieszkało 30 tysięcy muzułmanów, teraz ponad 400 tysięcy, czyli dwa razy więcej niż w Andaluzji i Madrycie. W regionie powstało 300 meczetów i domów modlitwy.
Zdaniem policji, co trzeci sympatyzuje z terroryzmem, a wielu zajmuje się werbowaniem ochotników do obozów szkoleniowych Al Kaidy. - Katalonia jest rejonem, gdzie rozpracowano największą liczbę radykalnych grup islamskich. Z 22 ważnych akcji policyjnych, 10 przeprowadzono w Katalonii - informuje Maria Ponte, adwokat i specjalista w terrozyzmie islamskim.
Zdaniem odtajnionych przez WikiLeaks dokumentów, Barcelona, Taragona i Reus są miastami, z których radykalni islamiści kontrolują wszystkie kraje basenu Morza Śródziemnego.
kh